dieta z jedną nerką temat działu: dieta, jedną Szacuny 5 Napisanych postów 380 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 5371.
Witam ponownie! Życie osoby, która w wyniku oddania nerki do przeszczepienia rodzinnego, czyli osoby z jedną nerką, zmienia się w małym stopniu. Tak jak napisałem w poprzedniej odpowiedzi na Pani pytanie, problemy powstają zazwyczaj, gdy zaczyna się dziać coś złego z jedyną nerką. Ważne jest dbanie o nią i zapobieganie jej uszkodzeniu. Życie z jedną nerką nie przeszkadza w żadnym stopniu w "zakładaniu rodziny". Nie obserwuje się zwiększonej ilości bezpośrednich poiwkłań ciąży. Nie ma też problemów z samym zajściem w ciążę. Pacjent z jedną nerką prowadzi normalne życie - społeczne, rodzinne. Zresztą większość osób, które dostały nową nerkę, również wraca do normalnego życia - bez dializ. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Posiadanie jednej nerki nie jest bezwzględnym przeciwwskazaniem do zajścia w ciążę. Warunkiem prawidłowego przebiegu ciąży u kobiety z jedną nerką jest prawidłowa czynność tej nerki. Gdy stężenie kreatyniny w surowicy jest mniejsze niż 1,4 mg/dl, ciąża zazwyczaj przebiega prawidłowo.
Widok (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 14:00 Opinie do artykułu: Faren - piękność z jedną nerką. Szukamy dobrego domu. Artykuł z cyklu: Adopcje zwierzaków W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o porzuconej Izi, dziś historia pięknej kotki trafiła do domu tymczasowego w marcu 2017 roku. Błąkała się jakiś czas po Starym Mieście w Gdańsku, spała w kwietnikach. Młoda, oswojona, ładna kotka, której nikt nie szukał. Wyglądało to na bardzo typową ... 0 0 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 14:10 Ładne kitku :3 26 6 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 14:16 śliczna panienka szkoda , że nie lubi innych kici, bo mam już takie dwie ślicznotki 17 8 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 15:07 Jak nisko te społeczeństwo juz upadło amoze by tak zrobic pomoc dla ludzi bezdomnych i innych. O ile jeszce kot jest bezproblemowy to Psa powinni sie móc zatrzymać tylko po odpowiednim przeszkoleniu przyszłego własciciela bo obecnie najwiecej patologi właśnie psa posiada! 19 58 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 15:19 Zgadzam się Ale z kotami też jest problem. Na ulicy mam kretynkę co nabrała 3 koty bo niby kocha koty. Ok - każdy kocha co chce Problem w tym, że te koty łażą min. u mnie po ogrodzie jak po swoim i sr...ają. Może ktoś zna jakiś sposób jak je przegonić bo już myślę o wiatrówce. 11 21 ~foorgo (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 15:39 Zamiast wiatrówki polecam pelerynę, najlepiej w patriotycznych kolorach jak kiedyś u pana Prezesa. 19 7 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 15:47 hehehe Boki zrywać Opowiedz szwagrowi w niedzielę przy grylu 4 6 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 23:29 „Jak po swoim” bo to też ich tak samo jak twoje. No chyba że ze wszystkimi istotami podpisałeś papier na wyłączność do tegoo skrawka. Jeśli tylko z jednym gatunkiem to on tylko ma obowiązek to respektować. 0 4 ~anonim (4 lata temu) 28 czerwca 2018 o 13:35 Ot logika kociarzy... Nie mam spisanej umowy własności z kotem to może s**** gdzie popadnie... Brawo - dlatego normalni ludzie tak Was nie lubię bo trącicie sektą. Rozumiem, że na tej zasadzie może w każdym mieszkaniu, smaochodzie czy na ulicy, zresztą jak widać tak jest jeśli chodzi o ulice. Wiem, że to dla Was nie ma znaczenia, ale ten konkretny kot ma właściciela, to nie jest dziki kot, ale to też typowe - najważniejsze ja i moja chora miłość do kota, reszta w d....ie 4 1 ~Iwona (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 16:51 Odpowiedz. Moim zdaniem każdy ma prawo decydowania o tym komu chce przekazywać swoje pieniądze. Jeżeli chcesz pomagać chorym dzieciom lub bezdomnym to rób to. Nikt Ci nie broni. Ja chcę moimi pieniędzmi pomagać kotom. Moje pieniądze moja sprawa. 24 1 ~autorka (4 lata temu) 28 czerwca 2018 o 10:52 100% racji zorganizuj pomoc dla "ludzi bezdomnych i innych"! hmmm, i co, trochę trudniej niż narzekać, że coś się komuś chce, prawda? 1 1 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 15:17 Spoko starego kota ktoś przygarnie Z nicieniami nieusuwalnymi w mózgu spoko. Tak właśnie wyglądają koty ze schronisk które na siłe trzymają chwalebni opiekunowie bezinteresownie. Panie daj nam 1 % pitupitu a później weterynarz i tak musi uśpić bo mózg zjedzony i zwierze dziwnie się zachowuje. 10 31 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 22:11 Mózg zjedzony to ty masz i to już chyba w całości sądząc po treści twojej wypowiedzi. Panie daj nam cierpliwość do czytania takich bredni 6 3 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 15:48 Może od razu telenowelę nakręcić? 8 18 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 19:15 Znalazł się jeden zazdrosny, że kot znalazł więcej zainteresowania od niego hehehehee 7 3 ~anonim (4 lata temu) 28 czerwca 2018 o 13:32 Nie zależy mi na zainteresowaniu kotów i kociarzy. Unikam 0 3 ~anonim (4 lata temu) 28 czerwca 2018 o 09:35 to go głupia sama zabieraj do domu a nie tutaj udajesz ze ci go szkoda. Jaki biedny kotek to go przygarnij a nie bo nie mam czasu. 1 2 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 18:42 mamy! i to kilka! brawo wy :) 4 0 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 19:56 Wziąłem go i faktycznie kocia skórka pomaga na reumatyzm 1 11 ~AMEN (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 18:56 Do wszystkich kurk Bycie czlowiekiem to nie hejtowanie wszystkiego tak dla prymitywnej zasady nie bo nie a co ty jeden z drugim zrobiles dobrego w swoim zyciu pomaganie nie boli nie masz ochoty to nie pomagaj kotom psom ptakom pomagaj ludziom ale wiesz co jeden z drugim wy nikomu nie pomożecie nawet wasi rodzice nie mają co na was liczyc a dlaczego poprostu spójrz w lustro a zobaczysz kanalię. 15 5 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 19:57 Hasło na dziś: Przecinki 9 1 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 21:19 Sam jesteś głupi.. LoL 13 1 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 21:26 Lol... Masz wakacje w gimnazjum? 4 4 ~Ewa (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 22:07 Za to ludzie niesłychanie mądrzy.. 1 1 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 22:17 Pochwal się swoim IQ wykształceniem i zarobkami. Od razu bez twojej odpowiedzi wiem, że jesteś niewykształconym, sfrustrowanym debilem i przygłupem. Zapraszam na rozmowę to ci to wyjaśnię (o ile zrozumiesz choć wątpię). 4 4 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 23:16 Sam jestes glupi 1 1 ~anonim (4 lata temu) 10 lipca 2018 o 19:03 koty są głupie ? sam jesteś głupi , widać że nigdy nie miałeś kota. 1 0 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 22:14 Mam już 5 kotów i trudno jest mi wziąć kolejnego a skoro jeszcze nie przepada za towarzystwem innych kotów to nie mogę przygarnąć. Drobne dolegliwości zdrowotne nie są dla mnie przeszkodą a wręcz zaletą, bo takiego zwierzaka trzeba kochać i opiekować się nim bardziej. Wszystkie moje koty są ze "śmietnika" lub z "ulicy". Nie chce mi się wierzyć, że tak ślicznej i pogodnej kotki nikt nie chce przygarnąć. Tylko dla tego, że ma tę drobną biologiczną wadę? To przecież powód aby tym bardziej nią się zaopiekować, przynajmniej dla dobrego człowieka. 10 4 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 22:25 i pewnie trzymasz je w bloku... 0 6 ~anonim (4 lata temu) 27 czerwca 2018 o 23:19 Niestety mam zazdrosnego psa ale chętnie przygarnela bym te slicznotke 2 0 ~anonim (4 lata temu) 29 czerwca 2018 o 07:51 Kocie kaleki sa najwspanialszymi towarzyszami. Wiedza to ci ludzie, ktorzy obdarzyli je opieka. Zdrowiej malenka slicznotko. Powodzenia kochana. 4 1 ~anonim (4 lata temu) 11 lipca 2018 o 13:38 Kocie kaleki są cudowne To prawda są kochane 0 1 ~anonim (4 lata temu) 29 czerwca 2018 o 22:07 Co jest nie tak Tydzien temu byl artykul o psie I same ohy I ahy w komentarzach. Tu o kocie I hejt. Dlaczego ludzie sa tacy dziwni? 4 1 ~Gabriela (4 lata temu) 11 lipca 2018 o 13:37 Tylko do adopcji zwierzaczki że schroniska Człowiek to potwór ,który porzuca albo i gorzej traktuje swojego zwierzaka One kochają za nic ....To człowiek skazuje je na bezdomność ,i na schronisko One naprawdę cierpią Ludzie powinni zastanowić się nad braniem zwierzaka mały to fajny a potem.............dramat dla takiego zwierzaczka Ludzie opamiętajcie się Nie krzywdzie tych kochanych czworonożnych istot Są najwierniejsze ,czlowiek mógłby nauczyć się bardzo dużo od zwierząt ...... 0 0 ~dr maxwell (5 miesięcy temu) 9 lutego 2022 o 16:30 we sell buy organ Chcesz kupić nerkę, narządy ciała lub sprzedać nerkę lub narządy ciała ? Szukasz okazji do sprzedania swojej nerki za pieniądze z powodu załamania finansowego i nie wiesz, co robić, skontaktuj się z nami już dziś, a zaoferujemy Ci dobrą kwotę 500 000 dolarów za Twoją nerkę. Nazywam się Doktor maxwell i jestem neurologiem w billroth hospital. nasz Szpital specjalizuje się w Chirurgii Nerek, a także zajmujemy się kupnem i przeszczepem nerek od żywego i odpowiadającego dawcy. Znajdujemy się w Indiach, USA, Malezji, Singapurze. Japonia. Uprzejmie daj nam znać, jeśli jesteś zainteresowany sprzedażą lub kupnem nerki lub Organy prosimy o kontakt mailowy i mailowy. E-mail: birothhospital@ Jaki jest numer aplikacji: + 33751490980 Z poważaniem główny dyrektor medyczny DR maxwell 0 0 do góry
Czy wiecie, że… U osób które urodziły się z jedną nerką, rozrasta się mniej więcej do rozmiarów dwóch nerek. Czy wiecie, że… U osób które urodziły
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2015-06-23 10:50:28 bbasia Redaktor Działu Psychologia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 3,001 Temat: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Po lekturze artykułu na temat przeszczepu narządów nasunęło mi się pytanie. Czy byście przyjęły od swojego dziecka np. nerkę, gdyby była Wam potrzebna?Czy może dobro i zdrowie Waszego dziecka postawiłybyście ponad swoje? "W związku z tym, że wraca moda na rzeczy retro mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i inteligencja znowu wrócą do łask." 2 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-23 11:12:50 Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją mam pojecia. W wygodnym fotelu, z kubkiem kawy w dłoni mogę sobie dywagować... ale kiedy smierć zajrzałaby mi w oczy nie wiem czy juz byłabym taka szlachetna. 3 Odpowiedź przez bbasia 2015-06-23 11:48:20 bbasia Redaktor Działu Psychologia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 3,001 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Iceni - niekoniecznie śmierć.... dializując się można żyć naprawdę sporo lat... "W związku z tym, że wraca moda na rzeczy retro mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i inteligencja znowu wrócą do łask." 4 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-23 12:10:20 Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją mogła życ wiele lat to nie rozwazlabym przeszczepu w ogóle, bo to dodatkowe ryzyko. Dla mnie przeszczep od żywego dawcy to tylko w razie bezpośredniego zagrożenia życia. 5 Odpowiedź przez Olinka 2015-06-23 12:29:03 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. bbasia napisał/a:Czy byście przyjęły od swojego dziecka np. nerkę, gdyby była Wam potrzebna?Nie wiem i chyba podobnie jak Iceni nie potrafię na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Co prawda przeszczep od dawcy spokrewnionego ma większe szanse powodzenia, ale właśnie dlatego, że jest to operacja inwazyjna, ryzykowna, to wolałabym swojego dziecka nie narażać ani na to ryzyko, ani na cierpienie. Weźmy też pod uwagę, że to nie jest tak, że z przeszczepioną nerką/wątrobą człowiek żyje komfortowo już do końca życia. Nie tylko trzeba przyjmować mnóstwo leków, co niewątpliwie nie jest dla organizmu obojętne, ale też nierzadko przeszczep po kilku, kilkunastu latach wymaga powtórzenia, a jednak dziecko, które wciąż ma wiele lat życia przed sobą, będzie już swojego narządu pozbawione. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 6 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-23 12:37:01 Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją przede wszystkim bałabym się tego, ze przeszczep się nie przyjmie i zdrowy organ pójdzie do śmieci. 7 Odpowiedź przez ola_15 2015-06-23 22:20:59 ola_15 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: uczę się Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 306 Odp: Mamo, oddam ci swoją wiem jakbym się zachowała, ale sądzę, że raczej bym się nie zgodziła przyjąć nerki od swojego dziecka. Co innego po prostu od niespokrewnionego z dializami też nie jest zbyt "kolorowo" 3 razy w tygodniu po kilka godzin wyjętych z życia, przyjmowanie leków, ktoś cię musi zawieźć i przywieźć na te dializy, bo niewskazane po tym prowadzić, bo człowiek senny. Dializy też nie są do końca bezpieczne. Jedni żyją tak latami, a inny umierają zaraz po kilkunastej dializie. Mój wujek przez jakiś czas tak żył. Zus nie chciał dać renty, bo teoretycznie człowiek zdolny do pracy, jednocześnie do pracy trzeba dojeżdżać, poświęcać te kilka dobrych godzin w tygodniu na dotarcie na dializę, samą dializę i powrót do domu, człowiek jest osłabiony po tym strasznie... Na pewno nie jest to łatwe. 8 Odpowiedź przez Olinka 2015-06-23 22:27:17 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Dokładnie dziś odbył się w Polsce jeden z tak zwanych przeszczepów zbiorowych. Informacja o nim skłoniła mnie do zastanowienia się nad innego typu decyzją niż poddała to pod dyskusję Bbasia. O co chodzi? Polskie prawo zabrania pobierania narządów od zdrowej osoby, która nie jest spokrewniona z biorcą, jeśli jednak dzieje się to na zasadzie wzajemności, czyli na przykład ja potrzebuję nerki, mój mąż nie może być dla mnie dawcą, ale może ją ofiarować innej osobie, której partner albo inny bliski może z kolei być dawcą dla mnie - jest to już dozwolone. Tu pojawia się jednak poważny dylemat, bo z jednej strony mąż oddałby swoją nerkę, aby pomóc bliskiej mu, chorej osobie, czyli w tym przypadku mi, a z drugiej przecież tak naprawdę oddałby ją nie bezpośrednio dla mnie, ale komuś obcemu. Powiem szczerze, że po zastanowieniu się mam równie wielkie wątpliwości co w przypadku przyjęcia narządu od dziecka. To naprawdę nie są proste wybory i decyzje. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 9 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-23 22:50:12 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją wiem, z jednej strony nie, a z drugiej odwróćmy sytuację, byłabym wściekła gdyby moja mama miała umrzeć i odmówiła przyjęcia mojej nerki, strasznie wściekła... 10 Odpowiedź przez gochnia 2015-06-23 23:05:55 gochnia Dobra Wieszczka Nieaktywny Zawód: mam Zarejestrowany: 2014-05-27 Posty: 1,289 Wiek: za duźo Odp: Mamo, oddam ci swoją przeanalizowaniu doszłam do wniosku, źe jednak nie. Wolałabym poczekać , aź znajdzie się nerka od dawcy zmarłego , niź obciązyć dziecko, przed którym całe źycie ,córka-rodzenie dzieci , itd...Szczęście własnego dziecka waźniejsze od mojego. 11 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-23 23:06:33 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją dziecko do szczęścia potrzebuje rodziców 12 Odpowiedź przez Renata2014 2015-06-23 23:06:51 Renata2014 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-20 Posty: 267 Wiek: 44 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Trudne pytanie...Jednak odpowiem.. raczej nie. Nie narazila bymswojego dziecka na ryzyko i nie ratowalabymswojego życia jego kosztem...Zdrugiej srtony ... gdyby mialo mnie stracic, a nie byloby innego dawcy?...Ciężko odpowiedziec. ''W I E L U wie wiele, NIKT wszystkiego'' - przyslowie lacińskie. 13 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-23 23:36:39 Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Małpa69 napisał/a:Nie wiem, z jednej strony nie, a z drugiej odwróćmy sytuację, byłabym wściekła gdyby moja mama miała umrzeć i odmówiła przyjęcia mojej nerki, strasznie wściekła...A fakt, patrząc na to z tej strony, to też trzeba mieć na uwadze. Kazać dziecku żyć dalej, ze świadomością, że mogło coś zrobić a nie dało mu się szansy i mogło tylko stać i patrzeć jak jego rodzic umiera?.. to równie okrutne tym "dziecku" w tym wypadku nie jest zbyt trafnym określeniem - to "dziecko" musiałoby być dorosłą osobą, nie sadzę, żeby prawo dopuszczało podjęcie takiej decyzji osobie niepełnoletniej. a osoba dorosła powinna mieć prawo podejmować decyzje. 14 Odpowiedź przez luc 2015-06-23 23:51:07 luc Mistrzyni Gry Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-05 Posty: 21,121 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Olinka napisał/a:O co chodzi? Polskie prawo zabrania pobierania narządów od zdrowej osoby, która nie jest spokrewniona z biorcą, jeśli jednak dzieje się to na zasadzie wzajemności, czyli na przykład ja potrzebuję nerki, mój mąż nie może być dla mnie dawcą, ale może ją ofiarować innej osobie, której partner albo inny bliski może z kolei być dawcą dla mnie - jest to już prawo dopuszcza donację od osoby niespokrewnionej, ale wymagana jest zgoda sądu. 15 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-24 00:08:37 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2015-06-24 00:17:43) Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Iceni napisał/a:Małpa69 napisał/a:Nie wiem, z jednej strony nie, a z drugiej odwróćmy sytuację, byłabym wściekła gdyby moja mama miała umrzeć i odmówiła przyjęcia mojej nerki, strasznie wściekła...A fakt, patrząc na to z tej strony, to też trzeba mieć na uwadze. Kazać dziecku żyć dalej, ze świadomością, że mogło coś zrobić a nie dało mu się szansy i mogło tylko stać i patrzeć jak jego rodzic umiera?.. to równie okrutne tym "dziecku" w tym wypadku nie jest zbyt trafnym określeniem - to "dziecko" musiałoby być dorosłą osobą, nie sadzę, żeby prawo dopuszczało podjęcie takiej decyzji osobie niepełnoletniej. a osoba dorosła powinna mieć prawo podejmować nie mieć nerki, przechodzić przez cały ten syf, umrzeć wcześniej i co tam jeszcze niż stracić rodzica którego mogłam uratować, to byłoby dla mnie o wiele większym koszmarem więc gdyby moje dziecko chciało mi kiedyś dać swoją nerkę aby mnie ratować to zgodziłabym się, bo skoro tego chce, to znaczy że dla niego również ważniejsi są bliscy, dla mnie są i wiem jakbym się czuła gdyby mi moja mama powiedziała "nie wezmę twojej nerki dla Twojego dobra", jakiego dobra co to za dobro stracić ukochaną matkę?Dodam że dla swoich bliskich mogę zrobić prawie wszystko, przy czym obejmuje to nawet oddanie za nich życia, jedną z rzeczy którą bym nie zrobiła to nie wskoczyłabym ratować tonącego członka rodziny, ale tylko dlatego, że nie umiem pływać i oznaczało by to śmierć i tego bliskiego i moją, więc żadne rozwiązanie. Wolę umrzeć niż żyć bez ludzi których kocham, oczywiście kiedyś ich stracę, ale nie wtedy kiedy będę mogła pomóc, nie ma mowy. 16 Odpowiedź przez gojka102 2015-06-24 09:07:27 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Jakoś nie wyobrażam sobie bym miała nie przyjąć takiego daru od mojego ją i ona mnie także,w imię czego miałabym odmówić? Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 17 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-24 09:54:26 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-06-24 09:56:17) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją może żyć z jedną nerką - więc dlaczego w obliczu zagrożenia życia miałabym nie przyjąć takiego daru od własnego dziecka?Dorosłe, czy nie - dziecko potrzebuje rodziców. 18 Odpowiedź przez ola_15 2015-06-24 14:52:56 ola_15 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: uczę się Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 306 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cynicznahipo napisał/a:Człowiek może żyć z jedną nerką - więc dlaczego w obliczu zagrożenia życia miałabym nie przyjąć takiego daru od własnego dziecka?Dorosłe, czy nie - dziecko potrzebuje ale wtedy dziecku zostaje ta jedna nerka na całe życie i jeżeli ona "wysiądzie" to tej drugiej brakuje i wtedy to dziecko może mieć problem. Dodatkowo przeszczep nerki jest zawsze ryzykowny nie tylko dla biorcy, ale i dla dawcy. Wątpię, że to taka oczywista kwestia, bo zawsze są "za" i "przeciw" 19 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-24 15:00:47 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją wszystko wolałabym zaryzykować i ratować swoją mamę, nawet za cenę śmierci. 20 Odpowiedź przez bekolina 2015-06-24 15:16:07 bekolina Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-22 Posty: 32 Odp: Mamo, oddam ci swoją mojej rodzinie jest przeszczep. Osoba przeszczepiona mogla dostac nerke od swojej corki, niestety odowila. Corka 25 lat, jeszcze dzici nie miala. Narazie doczekala przeszczpu od dawcy zmarlego, a kiedys niewykluczone, ze przyjmie nerke od corki. Ktos kiedys jej powiedzial: "To co masz w domu, trzymaj na później" Jak jestem przy tym na bieżąco, to uważam, że te słowa mają wielkie znaczenie. Może kiedyś nerka od córki będzie bardziej potrzebna, może nie bedzie czasu czekania na dawce zmarlego? 21 Odpowiedź przez Olinka 2015-06-24 16:10:21 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. bekolina napisał/a:Może kiedyś nerka od córki będzie bardziej potrzebna, może nie bedzie czasu czekania na dawce zmarlego?Uważam podobnie. Dopóki jest szansa na przyjęcie narządu od dawcy niespokrewnionego, to byłabym za takim rozwiązaniem. W mojej rodzinie również żyje osoba, która jest po przeszczepie, ale nie nerki, a wątroby. Minęło około dziesięć lat i obecnie czeka na kolejnego dawcę. Co prawda ona nie ma dzieci, ale gdyby miała, to warto sobie taką możliwość pozostawić i traktować jak rozwiązanie ostateczne, kiedy już nie ma czasu na czekanie. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 22 Odpowiedź przez truskaweczka19 2015-06-24 16:28:07 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-06-24 16:35:27) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cynicznahipo napisał/a:Człowiek może żyć z jedną nerką - więc dlaczego w obliczu zagrożenia życia miałabym nie przyjąć takiego daru od własnego dziecka?Dorosłe, czy nie - dziecko potrzebuje mam jeszcze dziecka, ale też tak uważam. Przy czym byłaby to ostateczność, a nie, że jest inne wyjście np. niespokrewniony dawca i wtedy. No bo jakby znalazł się niespokrewniony dawca i można by było poczekać, to dlaczego nie? Wtedy pewnie, że wolałabym tak niż od swojego dziecka kiedyś. Jeżeli jednak nie byłoby innego wyjścia i dziecko, by chciało - no bo do niczego bym nie namawiała, bo jest to taka sytuacja, że namawiać, bym nie chciała, a chciałoby same, byłoby tego pewne, to wtedy możliwe, że tak. Tak samo jak w razie konieczności swoim rodzicom też oddałabym nerkę. Jak nie ma innego wyjścia, to pewnie, zwłaszcza, że chcę dla nich zdrowia, a z jedną nerką na szczęście można żyć, więc dałoby się. Nie jest to podobno chyba nawet jakieś duże obciążenie. A dializ nie można raczej robić w nieskończoność, więc kiedyś taka kwestia przy chorobie nerek mogłaby być. Oczywiście ta nerka, która zostanie może wysiąść, nigdy nie ma gwarancji, ale jednak jak chce się oddać, to chyba nie jest to taka ważna kwestia. Samej wydaje mi się, że jednak choroba nerek, gdzie już nie da się nic zrobić może nie jest rzadka, ale bardzo częsta raczej chyba też neguję też, że na pewno trudne jest przyjąć organ od swojego dziecka. No, ale w sytuacji zagrożenia życia, gdy dziecko, by chciało, to myślę, że mogłabym się zgodzić. Nie mam jeszcze dziecka, ale tak myślę. Oczywiście nie wchodziłoby to w grę, gdyby to był bardzo niebezpieczny zabieg lub gdybym wiedziała, że życie z jedną nerką jest bardzo trudne, bo wtedy owszem raczej nie mogłabym się zgodzić. No, ale raczej można żyć z jedną nerką bez większych komplikacji, więc w takiej sytuacji myślę, że mogłabym się zgodzić. No, ale wiadomo, że jak pisałam w ostateczności, nie tak, że bez potrzeby, bo wiadomo, że jeszcze jakby był czas, to poczekałoby się, może inny niespokrewniony dawca jakiś, by był. No, ale jak zagrożenie życia i dziecko chce oddać, to wtedy w tej sytuacji sądzę, że mimo że nadal może nie byłoby to proste, ale chyba zgodziłabym się - w tej sytuacji jak piszę. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 23 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-24 17:11:13 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2015-06-24 17:16:30) Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Ja podejrzewam że moi rodzice nie wzięli by ode mnie nerki i pewnie musiałabym stoczyć całą batalię, znając ich podejście do zdrowia. Inna sprawa że tylko tu gdybam, nie wiem czy mogłabym być dawcą z uwagi na mój stan zdrowia. Moja mama "a wiesz ostatnio mierzyłam cukier i miałam 230 to przestałam mierzyć"Mój tata po moim wykładzie na temat cukru "najwyżej umrę"Oboje zapytani czy robili badania "a po co?"Mama spytana czy bierze proszki na cukrzycę " nie, chciałam samą dietą" ale jak widać wyżej się nie udało, a proszków i tak nie bierze...No i to tak... a już nie chcę o tym myśleć bo się tylko wkurzam a przecież ich siłą nie zmobilizuje Także już ja widzę opcje z nerką... 24 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-24 19:20:32 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Nie nie przyjęłabym od dziecka. Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 25 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-24 20:16:24 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. W sytuacji zagrożenia życia rozumuje się zupełnie ludzi, którzy świetnie funkcjonują z jedną nerką. Wiodą NORMALNE życie. 26 Odpowiedź przez @ 2015-06-24 21:07:13 @ Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-10 Posty: 122 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cynicznahipo napisał/a:W sytuacji zagrożenia życia rozumuje się zupełnie ludzi, którzy świetnie funkcjonują z jedną nerką. Wiodą NORMALNE jeżeli w wypadku stracisz nerkę to masz drugą. Jeżeli masz guza czy coś innego to masz drugą. Ale jeżeli masz jedną i tracisz ją to już koniec. Więc jest to ryzyko, narazić na takie ryzyko swoje dziecko by ratować siebie?Moja odpowiedź : tak. Każdy może mówić i pisać co chce ale jak mam wybierać to tak wybieram nerkę od dziecka. Słyszałyście o tej głośnej sprawie gdzie lekarz wyciął pacjentowi nerkę sprawną a zostawił z guzem?Teraz ten pacjent był ponownie operowany odjęto mu chyba 1/3 chorej nerki ale jak na razie żyje i jest 27 Odpowiedź przez DrChristina1972 2015-06-24 21:48:04 Ostatnio edytowany przez Olinka (2015-06-24 21:57:17) DrChristina1972 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-05 Posty: 5 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. To jest naprawdę bardzo trudne pytanie... ale gdyby była pewność , no- duże szanse , ze nie byłoby to szkodliwe dla dziecka- to tak, z dwóch powodow: bo jestem dziecku potrzebna , wiem to i nic tego nie zmieni. A i ono na pewno by tak napisał/a:W sytuacji zagrożenia życia rozumuje się zupełnie ludzi, którzy świetnie funkcjonują z jedną nerką. Wiodą NORMALNE też masz rację , że kiedy ogarnie nas taki zwykły , najzwyklejszy ludzki strach- możemy działać rożnie. Ale to w stosunku do wszystkich innych ludzi oprócz własnego dziecka! Tyle , że śmierć matki naprawdę dla dziecka nie jest korzystna , pisz, proszę, postów jeden pod drugim ? jest to sprzeczne z Regulaminem Forum. Jeśli chcesz coś dopisać, użyj funkcji ?edytuj?. Ty nie złamiesz zasad, a my będziemy miały mniej góry dziękuję i pozdrawiam, mod. Olinka 28 Odpowiedź przez cisowianka 2015-06-24 21:54:53 cisowianka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-28 Posty: 5,224 Wiek: 25 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Ciężka decyzja - myślę ze poki nie jestem w takiej sytuacji nie jestem w stanie "gdybać".Ba ja nawet dziecka nie jeśli okazałoby sie ze mama/tata/siostra/partner potrzebuja nerkę bez wachania bym wyobrazam sobie życia bez nich. 29 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 08:04:47 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją o dziecku, ma się na myśli potomstwo - niekoniecznie w wieku wzięłabym nerkę od mojego dorosłego dziecka. To dar życia. 30 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 08:36:54 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Ja bym nie dziecku życie zupełnie nie po to żeby narażać je na jakieś komplikacje zdrowotne. Sory, ale rodzic już się trochę nażył w porównaniu ze swoim dzieckiem i bliżej mu niż dalej,a narażać młodego człowieka na takie ryzyko... Moim zdaniem to cholerny egoizm. Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 31 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 08:56:09 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. zbytdelikatna napisał/a:Ja bym nie dziecku życie zupełnie nie po to żeby narażać je na jakieś komplikacje zdrowotne. Sory, ale rodzic już się trochę nażył w porównaniu ze swoim dzieckiem i bliżej mu niż dalej,a narażać młodego człowieka na takie ryzyko... Moim zdaniem to cholerny kiedy rodzi dziecko, nie jest w stanie przewidzieć, co będzie za ileś tam nie rodzi dziecka po to, by w przyszłości było dawcą pisanie o młodym człowieku? A gdybyś Ty miała 60 lat a dziecko 40? ''Wiesz synku, nie chcę Twojej nerki, wolę umrzeć, nie zabawię wnuków ani nie pomogę przy świątecznej krzątaninie, wybacz. Zostawiam Cię ze wszystkim samego, bo nie chcę być egoistką''. Zobacz, jak to brzmi. Egoizmem byłoby nie przyjęcie tego daru od własnego dziecka, które nie chce stracić rodzica. 32 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 09:24:39 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Moja droga jakbym miała 60 a dziecko 40 to tym bardziej nie wzięła bym A może 80 a dziecko 60? Daj spokój,jakoś by sobie dali radę z wnukami i krzątaniną przy świątecznym stole bez chorej babci Ale sami zdrowi Mam akurat przykład z życia - znajoma starsza ode mnie o 10 lat zachorowała na raka i straciła nerkę, a druga jest nadal ma dwie córki,jedna z nich bardzo nalegała, że odda jej przecież było zagrożenie bardzo duże i mordowała się jazdami na dializy,długie leczenie, teraz czuje się o wiele lepiej, właściwie żyje normalnie, chociaż nie wątpię, że nie jest jej tego udziela się społecznie na wielu płaszczyznach, co wymaga od niej naprawdę dużych nakładów jej córka, ta która chciała oddać jej nerkę,ma 30 lat,dwoje małych dzieci, i co?Pomyśl zostawić młodej kobiecie jedną nerkę,nie daj Boże narazić ją na poważne komplikacje,nawet zakładając, że może osierocić dwoje małych dzieci, a co będzie jak w przyszłości też zachoruje na raka, a zostanie jej tylko jedna nerka? I co znowu do dzieci - no to dajcie? Przemyśl to dobrze Cyniczna. Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 33 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 11:39:16 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. zbytdelikatna napisał/a:Moja droga jakbym miała 60 a dziecko 40 to tym bardziej nie wzięła bym A może 80 a dziecko 60? Daj spokój,jakoś by sobie dali radę z wnukami i krzątaniną przy świątecznym stole bez chorej babci Ale sami zdrowi Mam akurat przykład z życia - znajoma starsza ode mnie o 10 lat zachorowała na raka i straciła nerkę, a druga jest nadal ma dwie córki,jedna z nich bardzo nalegała, że odda jej przecież było zagrożenie bardzo duże i mordowała się jazdami na dializy,długie leczenie, teraz czuje się o wiele lepiej, właściwie żyje normalnie, chociaż nie wątpię, że nie jest jej tego udziela się społecznie na wielu płaszczyznach, co wymaga od niej naprawdę dużych nakładów jej córka, ta która chciała oddać jej nerkę,ma 30 lat,dwoje małych dzieci, i co?Pomyśl zostawić młodej kobiecie jedną nerkę,nie daj Boże narazić ją na poważne komplikacje,nawet zakładając, że może osierocić dwoje małych dzieci, a co będzie jak w przyszłości też zachoruje na raka, a zostanie jej tylko jedna nerka? I co znowu do dzieci - no to dajcie? Przemyśl to dobrze zgadzam się z tym, co piszesz. Życie z jedną nerką może być zupełnie normalne, wiadomo, sportowcem się nie zostanie, ale czy jest taka konieczność? Powikłań nie ma wcale tak dużo, a przypadków, gdzie nerka się nie przyjęła jest sto razy oddać nerkę mojej mamie, niż żeby umarła. Nie mamy dobrych kontaktów, ale to moja gdyby nie przyjęła mojej nerki, żyłabym codziennie z wyrzutami, że nie uratowałam własnej matki. Potworne brzemię. Raka może dostać każdy, czy ma jedną nerkę, czy dwie. I umrzeć też może każdy. Ale jeśli można komuś uratować życie, to należy to zrobić. Czy się jest z rodziny, czy Twoim tokiem rozumowania, nie powinno się oddawać krwi, szpiku, osocza. Bo mogą być nieudolnym pobraniu szpiku można zostać sparaliżowanym. Straszne. A jednak ludzie to robią, by ratować życie. Przemyśl to zbytdelikatna. 34 Odpowiedź przez gojka102 2015-06-25 11:46:28 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. No tak-jestem cholerną egoistką bo chciałabym żyć w dobrym zdrowiu dla mojego mam cukrzycę i u mnie dializy z pewnością nie dałyby tego co dają ludziom tylko z nie działającymi się już trochę nażył-sorry ale u mnie funkcjonuje inna Ciebie inna-i nikt Ci z tego powodu wyrzutów nie robi,dlaczego więc masz śmiałość robić je Cynicznej? Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 35 Odpowiedź przez bbasia 2015-06-25 11:49:14 bbasia Redaktor Działu Psychologia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 3,001 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cynicznahipo - życie na dializie tez może być w miarę normalne... to tylko cztery - pięć godzin co drugi dzień. Ewentualnie jest jeszcze możliwe posiadanie dializatora w domu - wtedy podłączasz się na noc. Wiadomo - dializa ma konsekwencje dla zdrowia. Ale przeszczep również ma swoje konsekwencje. Między innymi leki przeciw odrzuceniu przeszczepu bardzo obniżają odporność organizmu, osłabiają kości itp. Więc tez nie jest możliwy całkowity powrót do stylu życia sprzed przeszczepu. Nie przyjęłabym takiego daru od swoich dzieci. Ich zdrowie jest dla mnie ważniejsze od mojego. "W związku z tym, że wraca moda na rzeczy retro mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i inteligencja znowu wrócą do łask." 36 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 12:01:57 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cyniczna przystopuj,oddać krew czy szpik dla kogoś to zupełnie inna para wcale nie to miałam na myśli o czym doskonale wiesz,tylko idziesz w zaparte. A co innego narażać swoje dziecko dla ratowania własnego życia. Szczerze - zaskoczyły mnie wypowiedzi tych osób, które poszłyby na taką ofiarę ze strony zszokowało mnie, że jest ich tak dużo. No ale każdy mierzy swoją miarą. Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 37 Odpowiedź przez cslady 2015-06-25 12:09:21 cslady 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-02 Posty: 8,041 Wiek: 29 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. A dla mnie egoizmem jest właśnie, gdyby mama nie przyjęła mojej nerki tylko dlatego, że jestem jej córką. Skoro jestem dorosłą osobą, to mam prawo podejmować takie decyzje samodzielnie. To jest egoizm właśnie dlatego, że ona myśli o sobie i nie chce mieć takiego "długu wdzięczności" oraz żyć ze świadomością, że w jakiejś dalekiej przyszłości ta dodatkowa nerka mogłaby mi się przydać. Natomiast nie bierze pod uwagę uczuć swoich dzieci, które codziennie będą widziały cierpiącą matkę i miały świadomość, że nie mogą pomóc, bo uparta matka tej pomocy nie chce. "I guess all I can do is embrace the pandemonium; find happiness in the unique insanity of being here, now." 38 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 12:13:52 Ostatnio edytowany przez zbytdelikatna (2015-06-25 12:15:05) zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Gdyby wynikła taka sytuacja z moją mamą, ja bardzo chciałabym oddać jej nerkę, ale wiem jedno - ona nigdy by się na to nie zostaje się do końca życia cslady - dziwna definicja egoizmu Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 39 Odpowiedź przez truskaweczka19 2015-06-25 12:58:04 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-06-25 13:06:07) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Pomijając to co było już pisane, że z jedną nerką można całkiem dobrze żyć, a gdybając co się stanie, jak z tą nerką będzie coś nie tak, to do niczego się nie dojdzie. Poza tym mając dziecko sama czułabym się źle, gdybym wiedziała, że będzie na mnie też złe, że nie przyjęłam nerki, a przez to może mnie stracić i to dopiero mogłoby być dla niego czy dla niej ciężkie, zwłaszcza, że właśnie wiedziałby czy wiedziała, że z jedną nerką może dobrze żyć, bez trudności praktycznie. No i owszem, zrobiłabym to tez dlatego, by ratować swoje życie, tylko tutaj nie uważam, że to jest egoizm, jak dziecko przy tym samo, by chciało oddać (no bo jak piszę sama bym nie namawiała, jak ma oddać, to powinna być osobista decyzja), a do tego nie grozi po tym nic strasznego. Co innego jak piszę jakby to był narząd, gdzie przeszczep łatwo mógłby zaszkodzić dziecku - wtedy to inna sprawa i wtedy też bym nie chciała przyjąć, bo wiedziałabym, że tutaj już ryzyko jest większe i wtedy nie chciałabym dziecku zaszkodzić. Nerka jednak to co innego, tutaj ryzyko z tego co wiem jest małe, żyje się prawie bez różnicy z jedną nerką. No chociaż oczywiście poczytałabym wtedy jeszcze w tym temacie, by mieć pewność, bo oczywiście dobro dziecka się liczy, więc musiałabym wiedzieć, że faktycznie to ryzyko jest małe no i wtedy ok, mogłabym się zgodzić. No, ale raczej ryzyko małe, więc właśnie w takiej sytuacji myślę, że bym się nie mam jeszcze dziecka, ale skoro Cyniczna ma i ma takie samo zdanie, to myślę, że ja też nadal będę miała. No chociaż wiadomo, że pewności nie ma, trzeba być w tej sytuacji, ale ja nie widzę wielkiego problemu, by przyjąć nerkę dziecka, jakby była naprawdę konieczność. Jak pisałam w sytuacji ostatecznej, ale też nie uważam, że byłabym wtedy egoistką. A jeśli tak, to widocznie Cyniczna, ja i gojka jesteśmy egoistkami "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 40 Odpowiedź przez Excop 2015-06-25 13:07:09 Ostatnio edytowany przez Excop (2015-06-25 14:03:06) Excop Przyjaciel Netkobiet Nieaktywny Zawód: emeryt MSW Zarejestrowany: 2014-07-10 Posty: 10,619 Wiek: 55 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. bbasia napisał/a:Po lekturze artykułu na temat przeszczepu narządów nasunęło mi się pytanie. Czy byście przyjęły od swojego dziecka np. nerkę, gdyby była Wam potrzebna?Czy może dobro i zdrowie Waszego dziecka postawiłybyście ponad swoje?Wybaczcie, Drogie Panie, że wtrącę swoje kilka cały wątek. Sprawa podstawowa - dyskusja (może dlatego, że Basia zwraca się do Pań?) nie wiem dlaczego, ograniczyła się praktycznie do relacji matka - dziecko. Ojciec jest pominięty. Niektóre z Pań mówią o "rodzicach" w kontekście tak bardzo trudnej decyzji, ale wprost, nie bierzecie Moje Drogie pod uwagę sytuacji, że to ojciec dziecka potrzebuje dylemat każda z Was reagowałaby, gdyby syn/córka zdecydował/a o oddaniu ojcu wspomnianego narządu?Gdyby mąż lub partner (jak ja nie lubię tego rozgraniczać!) przyjął ofiarę, uznałybyście go za egoistę wypranego z uczuć rodzicielskich?A co w wypadku, gdy taki ojciec jest przez Was znienawidzony, lecz dziecko kocha go i jest w stanie, ba - chce ponieść ryzyko dla niego ale on odmawia?Czy zyskałby w Waszych oczach ten człowiek?Czy odczułybyście jedynie ulgę, że złamas ma resztki człowieczeństwa? facet po przejściach 41 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-25 13:51:10 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-06-25 13:52:32) Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Ja bym byla przeciwna z prostego powodu - ojciec mojej corki jest alkoholikiem i nie robi nic, by o swoje zdrowie jakos zadbac. Gdybym wiedziala, ze moje dziecko, o ktorej zdrowie dbam od urodzenia ma teraz ryzykowac zycie dla kogos, kto mial wlasne zdeowie w d... no sorry, ale by mnie krew zalala. Na szczescie alkoholizm wyklucza zostanie biorcą wiec moj dylemat rozwiazalo prawo A kazda inna sytuacja jest hipotetyxzna, wiec sie nad tym nie zastanawiam 42 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 17:01:40 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-06-25 17:17:25) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. zbytdelikatna napisał/a:Cyniczna przystopuj,oddać krew czy szpik dla kogoś to zupełnie inna para wcale nie to miałam na myśli o czym doskonale wiesz,tylko idziesz w zaparte. A co innego narażać swoje dziecko dla ratowania własnego życia. Szczerze - zaskoczyły mnie wypowiedzi tych osób, które poszłyby na taką ofiarę ze strony zszokowało mnie, że jest ich tak dużo. No ale każdy mierzy swoją przystopuj. Dyskutuję z Tobą normalnie z kulturą. Więc proszę o zachowanie takich tekstów dla siebie, bądź dla Twoich ewentualnych dzieci. Co to w ogóle ma znaczyć, ''idę w zaparte''? Wyrażam swoją opinię w sposób kulturalny, mam do tego wyraźnie, że przyjęłabym nerkę TYLKO w przypadku bezpośredniego zagrożenia nie, bo ''takie kaprycho'', czy dlatego, że życie i zdrowie mojego dziecka się dla mnie nie życie na dializie - jasne, jakieś wyjście to jest. Ale można zapomnieć o normalnej pracy, o wyjeździe gdziekolwiek. 5 godzin to praktycznie połowa dnia. A na własny sprzęt do dializy, to tylko VIP-y stać. 43 Odpowiedź przez truskaweczka19 2015-06-25 17:14:09 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-06-25 17:14:31) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Oczywiście, przeszczep nerki to operacja, ale przecież w większości zbytdelikatna piszemy, że przyjęłybyśmy od dziecka np ja, Cyniczna czy gojka tę nerkę w ostateczności. No i jest to operacja, ale na szczęście z jedną nerką można dobrze żyć i to też miałoby wpływ na to, że np. ja mogłabym się wtedy zgodzić. Tak sądzę, choć oczywiście pewności nie mam, bo dziecka jeszcze nie mam. No, ale tak sądzę. Jest to teraz przeszczep tak powszechny, że jest to kolejna rzecz czemu można się bać mniej. Tak, więź z dzieckiem jest wyjątkowa, ale to nie zmienia faktu, że ja nie widzę egoizmu w tym, że w takiej sytuacji można byłoby przyjąć nerkę od swojego dziecka. Tak samo ja oddałabym swojemu dziecku nerkę, w takiej sytuacji. Nie widzę w tym sprzeczności, że w jednej sytuacji bym oddała, a w innej przyjęła. Co innego inne narządy, te gdzie ryzyko jest większe, to wtedy owszem, tutaj inaczej, bo wtedy sama bym dała dziecku narząd taki ryzykując życiem (jakby chodziło o inny narząd), a sama przyjąć bym nie chciała, bo tu faktycznie w innej sytuacji mogłoby być narażenie jego życia. No, ale to wtedy inna sytuacja. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 44 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 19:56:00 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cyniczna a co to znaczy "takie kaprycho"?Bo nie znam tego "kulturalnego" łaskawie trochę szacunku proszę,choćby z tego względu, że mogłabym być w wieku twojej ty mnie zaatakowałaś po wyrażeniu MOJEJ to musiałam podjąć tę dziwną dyskusję i tak jakby wręcz tłumaczyć się z tego, że myślę jak każda przeciętna matka. Pytanie w tytule było skierowane do matek Excop, więc matki lub przyszłe matki się autorka skierowała takie pytanie do ojców, to przynajmniej ja nie wypowiedziałabym się w tym również, że wypowiedziałam się tu jako matka, bo sam widzisz jak "kulturalnie" zostałam potraktowana za to, że mam inne kategorie nie masz czego żałować Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 45 Odpowiedź przez gojka102 2015-06-25 20:34:19 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Zbytdelikatna,zostałaś tak potraktowana jak Ty sama traktujesz osoby mające inne od Twojego to cholerny egoizm,że rodzic się już nażył,że Cyniczna ma to przemyśleć ( albo najlepiej przyjąć Twoją jedynie słuszną opinię)że każdy mierzy swoją czym wnioskujesz,że myślisz jak każda przeciętna matka? Znasz każdą przeciętna matkę? Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 46 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 21:01:04 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-06-25 21:03:32) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. zbytdelikatna napisał/a:Cyniczna a co to znaczy "takie kaprycho"?Bo nie znam tego "kulturalnego" łaskawie trochę szacunku proszę,choćby z tego względu, że mogłabym być w wieku twojej ty mnie zaatakowałaś po wyrażeniu MOJEJ to musiałam podjąć tę dziwną dyskusję i tak jakby wręcz tłumaczyć się z tego, że myślę jak każda przeciętna matka. Pytanie w tytule było skierowane do matek Excop, więc matki lub przyszłe matki się autorka skierowała takie pytanie do ojców, to przynajmniej ja nie wypowiedziałabym się w tym również, że wypowiedziałam się tu jako matka, bo sam widzisz jak "kulturalnie" zostałam potraktowana za to, że mam inne kategorie nie masz czego żałować Chyba sobie żarty stroisz. Zaatakowałaś mnie pierwsza, ja tylko argumentowałam swoją Na szacunek warto sobie zasłużyć. Jeśli uważasz, że masz monopol na prawdę, to może załóż sobie swoje własne forum. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: Skoro można żyć z jedną nerką, to czemu jak jest chora (czy coś xd) "wszczepia się" choremu inną zamiast zostawić jedną ?
Wady wrodzone: agenezja nerki. Życie dziecka z jedną nerką Agenezja jednej nerki jest dość często występującą wadą wrodzoną. Z pojedynczą nerką rodzi się jedno na 1100-1200 dzieci. Ważne jest to, że dziecko z jedną nerką może żyć tak samo, jak jego zdrowi rówieśnicy, pod warunkiem jednak, że funkcjonuje ona bez zarzutu czyli nie ma żadnej wady rozwojowej ani innej choroby i jest w pełni wydolna. Agenezja jednej nerki to choroba wrodzona, której winne są zaburzenia organogenezy, mające miejsce w pierwszym trymestrze ciąży. Polegają one na braku uformowania się zawiązka nerki lub częściej pączka moczowodowego, którego dotarcie w okolicy blastemy nerkowej jest warunkiem jej dalszego rozwoju. W przypadku agenezji obu nerek rokowania są złe - w większości przypadków dochodzi do obumarcia płodu lub zgon następuje wkrótce po porodzie. Agenezja jednej nerki: diagnostyka wady To, że dziecko ma jedną nerkę zazwyczaj teraz wykrywa się już w okresie płodowym, jednak nadal nie zawsze tak się zdarza. - Kiedyś przed erą nieinwazyjnych badań obrazowych agenezję nerki najczęściej stwierdzano dopiero w czasie autopsji. Obecnie dowiadujemy się o niej przypadkowo w czasie USG jamy brzusznej, wykonywanego z rożnych, najczęściej nie nerkowych powodów – mówi dr Jerzy Czyż, urolog i chirurg dziecięcy z Centrum Diagnostyki Medycznej i Hematologii BIOS i Warszawskiego Szpitala dla Dzieci. - Albo przy okazji diagnostyki wad budowy narządów rozrodczych, które dość często towarzyszą agenezji nerki, szczególnie u kobiet (25-50 proc). Agenezja jednej nerki: stała kontrola specjalistów Dzieci, u których wykryto agenezję nerki przeważnie są pod stałą kontrolą specjalistów: nefrologa bądź urologa. Aby potwierdzić rozpoznanie agenezji nerki konieczne jest wykonanie badań obrazowych – USG i scyntygrafii Jeśli pojawi się jakikolwiek problem z drugą nerką przede wszystkim najpierw należy ustalić czy mamy do czynienia z wrodzonym zaburzeniem rozwoju, jak hypoplazja lub dysplazja, czy też wtórnym, spowodowanym procesami chorobowymi mającymi miejsce już po narodzinach dziecka – mówi dr Jerzy Czyż. - Należy wykluczyć wady rozwojowe dróg moczowych, które mogą zagrozić drugiej nerce, a w przypadku ich stwierdzenia ustalić wskazania do ewentualnego leczenia. Agenezja jednej nerki: czy dziecko z jedną nerką może żyć normalnie? Rodzice dzieci, które mają jedną nerkę często obawiają się o jej stan z racji tego, że jest jedna i musi pracować za dwie. Zwracają większą uwagę na dietę dziecka, pilnują, aby wypijało odpowiednie ilości płynów, każde przyjęcie leku czy witamin konsultują z pediatrą bądź Nie ma całkowitej pewności, że prawidłowo wykształcona nerka podlega większemu zagrożeniu procesami chorobowymi. Istnieją jednakże pewne obserwacje wskazujące na większą częstość występowania nadciśnienia tętniczego, białkomoczu i cech łagodnej niewydolności nerek u osobników z agenezją jednej nerki – mówi dr Jerzy Czyż. – Nie można też wykluczyć przeciążenia jedynej nerki prowadzącego do jej niewydolności. Ale obecnie brak jest przekonywujących i jednoznacznych dowodów określających przyczyny i częstość występowania cech niewydolności nerek u ludzi urodzonych z jedyną nerką. Jednak z powodu możliwego zagrożenia niektórzy lekarze odradzają takim ludziom uprawiania kontaktowych i ekstremalnych sportów z uwagi na ryzyko urazu i uszkodzenia jedynej nerki. - Moim zdaniem jednak nie ma to uzasadnienia, bo mamy przecież życiowo ważne, ale pojedyncze narządy jak mózg i wątroba. Je tak samo należy chronić – mówi dr Jerzy Czyż. Agenezja jednej nerki: zalecenia dla rodziców dziecka z jedną nerką pilnuj, aby odpowiednio dużo piło – nerka musi mieć komfort pracy, jak najszybciej (najlepiej do 1,5 roku) naucz dziecko korzystać z nocnika zamiast używać pieluch jednorazowych, nie podawaj, jeśli nie ma takiej potrzeby, sztucznych witamin – te z naturalnej żywności dostarczane w odpowiednich ilościach owocach i warzywach są najlepsze.
Zdrowe badanie nerek jest bardzo ważne, ponieważ pełne życie z jedną nerką może być tylko wtedy, gdy działa normalnie. wymagają takich testów diagnostycznych w ramach przygotowań do nefrektomii: ocenie funkcji płuc i układu oddechowego pacjenta, jest bardzo ważne, ponieważ operacja jest wykonywana tylko w znieczuleniu ogólnym;
Zdrowie z jedną nerką Nerki są ważnymi narządami odpowiedzialnymi za usuwanie z organizmu szkodliwych produktów przemiany materii, wpływają na ciśnienie krwi i pobudzają tworzenie
- Իвсիφакиж е
- Ваթу хр
- Фէд աско уቃէዪэф диነасо
- А ጦчխወεւիби ዎклօск
- Иче ф веሧեсл ፍаπапиሾимι
- Քիτор ոсри
- Ցикреμ գеሱ шэлиμኃλቭсн
- Жуρա աժኽሃ
- Иቾω снωтиቭаኾ фωւахриκ
NDeX. 398 222 499 177 135 18 465 136 479
forum ludzi z jedną nerką