Modlitwa za wstawiennictwem czcigodnego Sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca. Boże w Trójcy Jedyny, bądź uwielbiony za wszelkie dobra, którymi napełniłeś sługę Twego Wenantego; on przez życie według rad ewangelicznych i gorliwą posługę kapłańską w Kościele stał się przykładem dla Twoich wiernych.Fot. Archidiecezja krakowskaW krakowskich Łagiewnikach beatyfikowana została Hanna Chrzanowska. Proces beatyfikacyjny krakowskiej pielęgniarki rozpoczął się w 1998 roku, ale kard. Karol Wojtyła wyrażał przekonanie o jej świętości już podczas pogrzebu swojej współpracownicy, który odbył się 2 maja 1973 udziałem Episkopatu Polski, władz państwowych oraz przedstawicieli międzynarodowego środowiska pielęgniarskiego i kilkuset osób chorych i niepełnosprawnych w sobotę odbyła się beatyfikacja służebnicy Bożej Hanny świętościO tym, że Hanna Chrzanowska zmarła w opinii świętości, świadczy kazanie pogrzebowe kard. Karola Wojtyły, w którym mówił m. in.: „Byłaś wśród nas jakimś wcieleniem Chrystusowych błogosławieństw z Kazania na Górze, zwłaszcza tego, które mówi: Błogosławieni miłosierni”. Podczas złożenia trumny do grobu, zamiast zwyczajowego śpiewu Salve Regina lub modlitwy Anioł Pański, kard. Wojtyła zaintonował Magnificat anima mea Domini. „Już wtedy wyraził swoją opinię i przekonanie, że zmarła osoba wyjątkowa, za życie której trzeba dziękować Bogu” – uważa ks. Andrzej Scąber, delegat Arcybiskupa Krakowskiego ds. swoim testamencie Hanna Chrzanowska wszystko, co miała, zapisała na rzecz chorych. Wyjątkiem był obraz Pankiewicza, który trafił do opactwa benedyktynów w Tyńcu oraz obszerne zbiory biblioteczne, które znalazły się w Katolickim Uniwersytecie sprawyJak wyjaśnia ks. Andrzej Scąber, każda sprawa musi mieć swojego powoda. Może być nim osoba prawna (np. diecezja, zakon, zgromadzenie, stowarzyszenie, parafia), czasem osoba fizyczna. Powód ponosi odpowiedzialność moralną i finansową za sprawę. „Podczas pierwszego spotkania krakowskich pielęgniarek z ks. Stefanem Ryłko, który wówczas prowadził sprawy kanonizacyjne w archidiecezji, jasnym się stało, że nie udźwigną one ciężaru procesu. Powodem sprawy musiała być archidiecezja” – relacjonuje duchowny. Dodaje przy tym, że gdyby nie inicjatywa pielęgniarek, do beatyfikacji by nie doszło. „To będzie uroczystość pielęgniarek i ich podopiecznych, chorych, którym przez całe życie służyła przyszła błogosławiona” – formalnym wnioskiem o rozpoczęcie sprawy do ówczesnego arcybiskupa metropolity kard. Franciszka Macharskiego wystąpiło 4 grudnia 1995 roku Stowarzyszenie Katolickie Pielęgniarek i Episkopatu i Nihil obstat KongregacjiKard. Franciszek Macharski 1 marca 1997 roku zwrócił się do Przewodniczącego Episkopatu Polski kard. Józefa Glempa, aby biskupi wydali swoją opinię co do zasadności prowadzenia sprawy. Tydzień później prymas Polski kard. Józef Glemp w imieniu Konferencji Episkopatu Polski wydał pozytywną opinię w tej sprawie i można ją było przedstawić Stolicy otrzymaniu pozytywnej opinii KEP kard. Macharski powołał Komisję Historyczną. Tworzyli ją śp. prof. Urszula Perkowska, Krystyna Pęchalska i Maria kwietnia 1997 roku na prośbę arcybiskupa krakowskiego, wraz z dołączoną pozytywną opinią Konferencji Episkopatu Polski, odpowiedział ówczesny prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych abp Alberto Bovone wydając Nihil obstat dla tej sprawy. Oznaczało to, że proces może być formalnie rozpoczęty przez arcybiskupa krakowskiego, a Stolica Apostolska nie ma żadnych zastrzeżeń co do jego prowadzenia. Od tego momentu kandydatce zaczął przysługiwać tytuł Służebnica sprawy i suplex libellusPostulatorem sprawy Służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej został ustanowiony 3 października 1998 roku ks. prałat Antoni Sołtysik, proboszcz parafii św. Mikołaja w Krakowie. Kolejny krok to tzw. suplex libellus czyli oficjalna prośba postulatora skierowana do biskupa o rozpoczęcie procesu. Takie pismo ks. Antoni Sołtysik złożył w kancelarii arcybiskupa krakowskiego 10 października 1998 roku. Dzień później kard. Franciszek Macharski odpowiedział na prośbę postulatora, ustanawiając Trybunał. Tworzyli go ks. Stefan Ryłko CRL, ks. Andrzej Scąber, ks. Andrzej Grodecki i Maria sesja Trybunału odbyła się 3 listopada 1998 roku o godz. Kaplicy Arcybiskupów Krakowskich przy ul. Franciszkańskiej 3. Wzięło w niej udział wiele osób świeckich, przeważały pielęgniarki. Dzień później kard. Franciszek Macharski mianował wicepostulatora procesu. Została nim Helena materiał dowodowyProces diecezjalny trwał 5 lat, od listopada 1998 roku do listopada 2002 roku. Odbyło się 80 sesji, podczas których przesłuchano 72 świadków. Zeznania złożyli; 1 biskup, 6 kapłanów, 9 sióstr zakonnych, 56 osób świeckich. Ks. Scąber podkreśla, że wśród świadków, którzy złożyli najbardziej wartościowe zeznania, Positio causae wymienia; Alinę Rumun, która znała Hannę Chrzanowską od września 1945 roku i Wacławę Bogdal, którą Służebnica Boża poznała w 1946 roku. Obie były wykonawczyniami testamentu. Jako pierwsze złożyły zaprzysiężone zeznania. Poza tym wymieniani są: Zygmunt Kornacki, który pomagał organizować spotkania i rekolekcje dla chorych w Trzebini, ks. prof. Łukasz Kamykowski, który poznał p. Chrzanowską jako dziecko i której pomagał w opiece nad chorymi jako student, bp Kazimierz Górny pracujący w tamtych czasach w parafii św. Anny w zeznań świadków, Komisja Historyczna dotarła do 28 archiwów państwowych i kościelnych i 34 archiwów prywatnych. Na podstawie tych dokumentów sporządzona została obszerna relacja historyczna. Do akt sprawy zostały dołączone także wota cenzorów teologów: o. prof. Dominika Widera OCD i o. prof. Zdzisława Gogoli OFMConv. Obaj, niezależnie od siebie, stwierdzili, że w pismach służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej nie ma nic, co byłoby sprzeczne z wiarą katolicką i chrześcijańską moralnością. Ten olbrzymi materiał dowodowy został przekazany do Stolicy lipca 2006 roku metropolita krakowski abp Stanisław Dziwisz ustanowił rzymskim postulatorem sprawy ks. prałata Mieczysława Niepsuja, dyrektora Domu Polskiego w Rzymie. Ponadto kard. Dziwisz, jak wspomina ks. Andrzej Scąber, osobiście przejął na siebie ciężar finansowy procesu. Nowy postulator sprawy, zgodnie z wymogami prawa, poprosił o otwarcie akt procesu w celu uzyskania dekretu ważności. Taki dekret otwarcia akt Kongregacja wydała 26 września 2006 cudW 2001 roku diecezjalny proces heroiczności cnót dobiegał końca. W Krakowie doszło w tym roku do natychmiastowego uzdrowienia Zofii Szlendak-Cholewińskiej, która była pielęgniarką i wychowanką Hanny Chrzanowskiej. Poznały się w 1950 roku. To właśnie ona zaprowadziła przyszłą błogosławioną do ks. Karola Wojtyły, kiedy to rozpoczęło się dzieło życia Chrzanowskiej: pielęgniarstwo od lat cierpiała na silne bóle i zawroty głowy. Badania wykazały, że to nieoperacyjny naczyniak tętniczo-żylny mózgu, a jego pęknięcie może spowodować natychmiastową śmierć. Pękł w marcu 2001 r., a wylew krwi spowodował niedowład kończyn górnych i dolnych. W czasie wylewu Zofia Szlendak-Cholewińska przeszła zawał serca. Jej stan był bardzo ciężki. Potrzebowała całodobowej opieki. Leżała nieprzytomna przez sześć się modlitwa o jej zdrowie nowenną za wstawiennictwem Hanny Chrzanowskiej w krakowskim kościele św. Mikołaja oraz w kościele św. Marka. Pewnej nocy chorej kobiecie przyśniła się Hanna Chrzanowska, która z uśmiechem powiedziała, że wszystko będzie dobrze. Po przebudzeniu Zofia wróciła do pełnej sprawności fizycznej i intelektualnej. Zmarła na chłoniaka w 2011 beatyfikacyjnyDekret ważności procesu diecezjalnego został wydany 11 stycznia 2008 roku, a miesiąc później Kongregacja przydzieliła do tej sprawy relatora, którym jest o. Zdzisław Józef Kijas OFMConv. Positio causae liczy blisko 700 stron. Efektem tej pracy był dekret heroiczności cnót. Papież Franciszek polecił go promulgować 30 września 2015 lipca ub. roku papież Franciszek zatwierdził dekret beatyfikacyjny. Podstawą było uznanie cudu uzdrowienia Zofii Szlendak-Cholewińskiej za przyczyną służebnicy rekognicja i przeniesienie doczesnych szczątków z Cmentarza Rakowickiego do podziemi kościoła św. Mikołaja nastąpiło 6 kwietnia 2016 roku. Dwa lata później odbyło się pobranie relikwii przyszłej błogosławionej i przeniesienie jej szczątków do sarkofagu w kaplicy kościoła św. Mikołaja. Postulacja przygotowała sto kapsułek z cząstkami, które po beatyfikacji będą czczone jako relikwie krakowskiej pielęgniarki. „Następna rekognicja będzie mogła być wykonana dopiero przed kanonizacją. Nie wiadomo, kiedy ona nastąpi, więc zdecydowano, by tych cząstek pobrać więcej” – mówi ks. Scąber, dodając, ze część relikwii będzie przygotowana do przekazania wspólnotom, które o nie proszą, a część zostanie zabezpieczona i przechowywana w skarbcu z alabastru z doczesnymi szczątkami Hanny Chrzanowskiej jest darem polskich pielęgniarek, które w ten sposób chciały uczcić swoją nauczycielkę. Na białej trumience umieszczony jest złoty napis „Błogosławiona Hanna Chrzanowska. Pielęgniarka” oraz daty jej urodzin i kaplicy, która jest przeznaczona na miejsce oddawania czci przyszłej błogosławionej, znajduje się zabytkowy poliptyk z przełomu XV i XVI wieku. Po beatyfikacji Hanny Chrzanowskiej na jednej z bocznych ścian będzie umieszczony jej obraz Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Ojciec Święty podziękował za świadectwo życia bł. Hanny Chrzanowskiej i zachęcił do naśladowania przykładu tej apostołki chorych. Mówił o tym do kilkunastu tysięcy pielgrzymów przybyłych do Watykanu na modlitwę „Regina Coeli”.W czasie śpiączki pewnej chorej przyśniła się Hanna Chrzanowska. Uśmiechała się i zapewniała: „Wszystko będzie dobrze”. A wszystko to za sprawą pobożnych pielęgniarek z Krakowa. Oto historia cudu, który został zatwierdzony przez Watykan. To już pewne – beatyfikacja Hanny Chrzanowskiej odbędzie się 28 kwietnia 2018 roku (czyli 45 lat po jej śmierci!) w bazylice Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Proces beatyfikacyjny tej niesamowitej kobiety, pielęgniarki i współpracownicy Karola Wojtyły rozpoczął się w 1998 roku, a 7 lipca 2017 roku papież Franciszek opublikował dekret o uznaniu cudu dokonanego za jej wstawiennictwem, stanowiący podstawę do jej beatyfikacji. Na czym ten cud polegał? także:Ciocia pielęgniarka. Historia Hanny ChrzanowskiejCud za wstawiennictwem Hanny ChrzanowskiejCud, o którym tu mowa, miał miejsce w Krakowie. Mieście, z którym Chrzanowska była wielorako związana rodzinnie oraz zawodowo. Choć urodziła się w Warszawie (1902 r.), to do Krakowa przyjechała mając zaledwie 8 lat i tam podjęła najważniejszą życiową decyzję: o zostaniu czasach II Rzeczpospolitej przebywała raczej w Warszawie lub na stypendiach zagranicznych. Ale od momentu wybuchu II wojny światowej już do końca życia przebywała w Krakowie. Tam podjęła współpracę najpierw z kard. Adamem Sapiehą, potem zaś z kard. Karolem życzliwości przyszłego papieża Hannie Chrzanowskiej udało się zrealizować swój pomysł pielęgniarstwa parafialnego. Polegał on na tym, aby chorym z parafii była świadczona pomoc nie tylko w formie posługi księdza lub darów materialnych, lecz także pracy pielęgniarki. A ponieważ sama Hanna była bardzo religijna i codziennie uczestniczyła w mszy świętej, starała się także o to, aby była ona odprawiana również w domach obłożnie aktywności nie zahamowała nawet choroba nowotworowa. Zmarła w 1973 roku, a 25 lat później rozpoczął się proces beatyfikacyjny. W 2015 r. ogłoszono dekret o heroiczności jej życia i cnót. Do beatyfikacji brakowało tylko cudu. Obecnie za cud uznano nadzwyczajne wydarzenie z 2001 bowiem 66-letnia kobieta doznała wylewu krwi do mózgu, połączonego z jednoczesnym lekkim zawałem serca. Efektem był paraliż obu nóg i jednej ręki. Jej stan był na tyle katastrofalny, że nie nadawała się do operacji. Dlatego też przewieziono ją na oddział także:Lubelski cud i Matka Boża PłaczącaTam z chorą nie było kontaktu, a personel utrzymywał jedynie jej czynności wegetatywne: oddychanie, bicie serca itd. Nie dawano kobiecie dużych szans na przeżycie. Gdyby jednak nawet nie umarła i odzyskała przytomność, to i tak na zawsze pozostałaby jej „pamiątka” po wylewie i zawale: osłabienie siły i zasięgu sparaliżowanych wcześniej nóg i ręki, czyli ich niedowład; zaburzenia mowy oraz ciągła jednak skończyło „happy endem”. W czasie śpiączki chorej przyśniła się Hanna Chrzanowska. Uśmiechała się i zapewniała: „Wszystko będzie dobrze”.Wkrótce kobieta wybudziła się ze śpiączki, a zaskoczeni lekarze stwierdzili, że ich pacjentka nie tylko normalnie mówi, ale też rusza unieruchomionymi do tej pory kończynami. Leczenie trwało jeszcze jakiś czas, ale mieszkanka Krakowa wróciła do jednak akurat w tej konkretnej sprawę zainterweniowała przyszła błogosławiona? Otóż uzdrowiona kobieta miała koleżankę pielęgniarkę. W dniu, w którym miały miejsce opisane wyżej nieszczęśliwe wydarzenia (wylew i zawał) pielęgniarka ta uczestniczyła w comiesięcznej mszy świętej odprawianej z prośbą o beatyfikację Hanny te msze chodziły głównie członkinie Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych. Do niego należała również wspomniana pielęgniarka. Ona też wezwała zgromadzone na Eucharystii koleżanki z wymienionego Stowarzyszenia do odmówienia nowenny w intencji uzdrowienia chorej 66-latki z Krakowaza przyczyną sługi Bożej Hanny rozpoczęła się od razu, czyli zaraz po apelu w tej sprawie. I była skuteczna, jak dowodzi fakt niespodziewanej poprawy stanu osoby, za którą się modlono. A ponieważ Chrzanowska była pielęgniarką, można powiedzieć, że swoim wstawiennictwem uczyniła przysługę koleżankom po na koniec, że ten artykuł powstał w dużej mierze dzięki uprzejmości ks. Andrzeja Scąbra. referenta ds. kanonizacji archidiecezji krakowskiej. Udzielił on bowiem chętnie informacji niezbędnych do opisania cudu dokonanego za przyczyną Hanny Chrzanowskiej. Ks. Scąber zdementował również informację funkcjonującą w internecie, jakoby osobą, która dała podstawy do beatyfikacji Hanny Chrzanowskiej był niewierzący mężczyzna, który po cudownym uleczeniu z tętniaka mózgu nawrócił się na także:Msze święte o uzdrowienie – co w nich niezwykłego? Mikołaja, podczas których wierni uczestniczyć będą w Mszy św., konferencji oraz modlitwie za wstawiennictwem nowej błogosławionej. Oprócz tego 12 kwietnia na UPJPII zorganizowana zostanie międzynarodowa konferencja pt. „Życie i dzieło Hanny Chrzanowskiej”, a dwa dni później odbędzie się ogólnopolska pielgrzymka Caritas do Szczegóły Kategoria: Uroczystości i święta bł. Hanna Chrzanowska 28 kwietnia – wspomnienie dowolne Hanna Helena Chrzanowska herbu Korab urodziła w bardzo zamożnej warszawskiej rodzinie. Wychowana w duchu wrażliwości na los innych, zdecydowała się zostać pielęgniarką. Później podjęła także zadania pedagoga, instruktorki i prekursorki pielęgniarstwa rodzinnego, domowego i parafialnego. Pełniła funkcje wiceprzewodniczącej oraz członek Zarządu Głównego Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Zawodowych, naczelnej redaktorki czasopisma Pielęgniarka Polska, współorganizatorki Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego. Zmarła w Krakowie. Beatyfikowana 28 kwietnia 2018 w Krakowie przez papieża Franciszka. Jej relikwie znajdują się w kościele św. Mikołaja. Modlitwa Ześlij nam, Boże, ducha mądrości i miłości, którym napełniłeś swoją służebnicę, błogosławioną Hannę, † abyśmy wiernie Ci służąc, za jej wzorem * podobali się Tobie przez wiarę i uczynki. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen. przypada także wspomnienie: św. Ludwika Marii Grignion de Montfort, św. Piotra Chanela oraz św. Joanny Beretty Molli. Litania do bł. Hanny Chrzanowskiej Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas. Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami. Synu, Odkupicielu świata, Boże Duchu Święty, Boże. Święta Trójco, jedyny Boże. Święta Maryjo – módl się za nami. Święty Józefie. Święty Benedykcie. Wszyscy Święci i Święte Boże – módlcie się za nami. Błogosławiona Hanno Chrzanowska – módl się za nami. Boga za Jego wielkie dzieła wysławiająca, Jezusa Chrystusa w tajemnicy Krzyża odnajdująca, Słowo Boże gorliwie zgłębiająca, W Eucharystii z Chrystusem się jednocząca, Z duchowości benedyktyńskiej obficie czerpiąca, W modlitwie siłę wiary, nadziei i miłości umacniająca, Z Maryją na pomoc będącym w potrzebie śpiesząca, Z Matką Bolesną udręczonym współczująca, W chorych samemu Chrystusowi służąca, W Kościele świętym oparcia szukająca, Z pasterzami Kościoła w opiece nad chorymi współpracująca, Żarem miłości Bożej promieniująca, Ośmiu błogosławieństw wcieleniem będąca, Uczynki miłosierdzia ofiarnie spełniająca, Świętości życia od poczęcia do śmierci broniąca, Sztuki pielęgniarskiej mądrze nauczająca, Sumienia pielęgniarek formująca, Najprostsze posługi względem chorych podejmująca, O godność stanu pielęgniarskiego zabiegająca, Chorych i opuszczonych wytrwale szukająca, Wygnańców i sieroty przygarniająca, Niepełnosprawnym nadzieję i radość życia przywracająca, O ciała i dusze podopiecznych dbająca, W jednaniu chorych z Bogiem pośrednicząca, Zwyczaj Mszy Świętej w domu chorego wprowadzająca, Godności chorego z wielkim taktem strzegąca, Wobec ludzkiej niedoli współczucie budząca, Do samarytańskiej służby chorym wielu zapalająca, Do spotkania z chorym i cierpiącym wychowująca, Boga w pięknie świata dla siebie i innych odkrywająca, Pogodą ducha smutki rozpraszająca, Przeciwności mężnie i z ufnością znosząca, Wszystko, co własne, dla chorych poświęcająca, Powołanie pielęgniarskie chwalebnie wypełniająca, Bogu i człowiekowi całym sercem się oddająca, Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – przepuść nam, Boży, który gładzisz grzechy świata – wysłuchaj nas, Boży, który gładzisz grzechy świata – zmiłuj się nad nami. K.: Módl się za nami błogosławiona Abyśmy całym życiem dawali świadectwo miłosierdzia. Módlmy się. Boże, Ty powołałeś błogosławioną Hannę do służby chorym, biednym, opuszczonym, daj aby ta, która całym sercem odpowiedziała Twemu wezwaniu, swoim przykładem stale zachęcała nas do niesienia pomocy bliźnim. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Facebook Biblioteczka Katecheza w Sieci Serwis "KERYGMA"istnieje w Sieci od Świadomi tej wyjątkowej obecności Maryi, przybywamy dzisiaj do Żuromina, aby wspólnie się modlić i powierzać naszej Matce wszystkie troski codziennego życia. Przybywamy, aby za Jej wstawiennictwem modlić się za rolników, którzy dziękują Bogu za tegoroczne plony. Warto pamiętać, że nasze tegoroczne spotkanie z Żuromińską
ŚWIĘCI ZNANI I MNIEJ ZNANI Siostra Naszego Boga – Cioteczka HaniaBł. Hanna Chrzanowska Elżbieta Chmura Hanna Chrzanowska, zwana „Cioteczką” – z jednej strony wymagająca i stanowcza, z drugiej wyrozumiała, pełna humoru i empatii. Ona — panienka z dobrego domu, zawsze elegancka, choć ubrana skromnie, posługująca się piękną polszczyzną — uciekała się do różnych sztuczek, byle tylko pomóc swoim chorym. Odwiedzała ich w skrajnych warunkach – opuszczonych, zdeformowanych, ze wstydu ukrywanych w piwnicach przez bliskich, z ropiejącymi ranami, przykrytych pchłami. Nigdy nie stawała wobec nich na wyższej pozycji. Była ich siostrą. A gdy trzeba było o nich walczyć, zamieniała się w lwicę. Wzrastała w atmosferze pomocy drugim Gdy drzwi do pacjenta były zamknięte, wskakiwała oknem. Kochała góry 1 Beethovena. W każdym, nawet najbardziej zdeformowanym ciele, widziała człowieka. Jak potoczyły się losy pielęgniarki, do której słabość miał sam Karol Wojtyła? Często zjawiała się w mieszkaniach, o których wszyscy zapomnieli. Urodziła się 7 października 1902 r. w Warszawie. Ojciec Ignacy Chrzanowski – profesor literatury polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Matka Wanda, pochodziła ze znanej rodziny warszawskiej Szlenkierów, zaangażowanej w sprawy społeczne. „Oboje byli niewierzący: i moja matka (w paszporcie wyznania ewangelicko-augsburskiego), długie lata w mękach ateistycznego pesymizmu i mój ojciec (w paszporcie rzymski katolik) pozytywistyczny wówczas liberał co się zowie!”. Jej siostra Zofia wraz z mężem założyła Szpital Dziecięcy im. Karola i Marii. W domu ciągle wspierano ubogich, organizowano kolonie dla sierot, kwesty, itp. Duży wpływ na jej wychowanie miała również szkoła średnia u Sióstr Urszulanek. Po zdaniu matury wraz z koleżanką zaangażowała się w niesienie pomocy żołnierzom w czasie wojny bolszewickiej. W 1922 r. podejmuje studia w nowo otwartej Szkole Pielęgniarstwa w Warszawie, które kończy wysoką oceną. Korzysta z przyznanego jej rocznego stypendium i wyjeżdża do Francji, by tam przypatrzyć się bliżej organizowaniu pomocy chorym. Od 1926 do 1929r. pracuje jako instruktorka w Uniwersyteckiej Szkole Pielęgniarek i Higienistek w Krakowie. Od 1929 do 1939 roku redaguje miesięcznik ”Pielęgniarka Polska”. Dużo publikuje z dziedziny pielęgniarstwa. W tym okresie widać u niej coraz większe zbliżenie się do Boga. Odzwierciedlają to jej publikacje z tego okresu i udział w pracach przy organizowaniu katolickiego Związku Pielęgniarek Polskich w roku 1937. Po wybuchu wojny w 1939 r. przyjeżdża do Krakowa. Jej ojca aresztują Niemcy i wywożą wraz z innymi profesorami do obozu w Sachsenhausen, gdzie umiera. Brat p. Hanny, Bogdan Chrzanowski 1939 r. został zamordowany w Kozielsku. Hanna za-angażowała się w pracę na rzecz przesiedlonych i uchodźców. Szczególną troską otaczała osierocone dzieci, w tym dzieci żydowskie, poszukując dla nich rodzin zastępczych i bezpiecznych miejsc pobytu. Szkoliła ochotniczki i przydzielała im pod opiekę poszczególne krakowskie dzielnice. Tak rodziło się pielęgniarstwo domowe. Po ustaniu wojny i po otwarciu Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarsko – Położniczej w Krakowie, pracuje jako kierownik działu pielęgniarstwa społecznego i domowego, kładąc na swoich wykładach duży nacisk na solidne przygotowanie uczennic do pielęgnowania chorych w warunkach domowych. Wspólnie z uczennicami odwiedza obłożnie chorych, służąc im radą i pomocą podczas odbywanych praktyk. Z biegiem czasu Chrzanowskiej zaczęło zależeć na uzyskaniu wsparcia od krakowskich parafii. Postanowiła poprosić o pomoc „Wujka” – Karola Wojtyłę. „Spóźnił się. Czekałyśmy w jego dość dużym i dość zagraconym pokoju, w którymś z księżowskich domów na Kanoniczej. Rozmowa była krótka. We mnie się paliło: musisz dopomóc! Słuchał z tym swoim dowcipnym uśmiechem, jakby lekko drwiącym. Nie wiedziałam jeszcze, że mam przed sobą najwspanialszego słuchacza wszelkich spraw. (…)”. Karol Wojtyła zaprowadził Hannę do ks. Ferdynanda Machaya, który wspierał ją przez lata. Chrzanowska poświęcała chorym wszystko: siły, czas i oszczędności. Biegała do nich od rana do wieczora, zanosiła im paczki na święta i imieniny. Wprowadziła też zwyczaj odprawiania Mszy św. w ich domach. „Długie lata byłam instruktorką, dyrektorką. Kierowałam, rządziłam, egzaminowałam.” Kochała swoją pracę, ale pamiętała też o odpoczynku. Uwielbiała skrywać się w Tyńcu (w latach 50. została oblatką benedyktyńską) i na górskich ścieżkach zachwycała się naturą, ceniła sobie ciszę – gdy była w Krakowie, jej telefon dzwonił bez przerwy, o najdziwniejszych porach. Nawet wtedy, gdy — otoczona przyjaciółmi – umierała na raka. „Chyba tylko wtedy, kiedy jesteśmy wolne od siebie, naprawdę służymy Chrystusowi w chorych” – pisała. Miała talent organizacyjny, a ciepłem i poczuciem humoru przygarniała do siebie młodszych i starszych, którzy mówili na nią „cioteczka”. Ona też pierwsza w Polsce zaczęła organizować rekolekcje dla chorych. Jej bliscy często widywali ją w kościele Sióstr Karmelitanek Bosych, znajdującym się w sąsiedztwie jej mieszkania, zatopioną w modlitwie. Była niezwykle roztropna i taktowna, troszczyła się o sprawy duchowe chorych, nie przejmowała roli duchownych, ale umiała wyczuć moment, kiedy zaistniała potrzeba, np. wezwanie księdza do chorej, możliwość odprawienia Mszy świętej w mieszkaniu chorego, chętnie śpieszyła z pomocą. Pani Hanna w sposób heroiczny wypełniała przykazanie miłości bliźniego. Ona była niesamowicie wrażliwa na ludzką biedę (..) człowiek pogodny, wesoły, bezpośredni, dusza towarzystwa – wspomina Ojciec Leon Knabit. Hanna potrafiła zmobilizować chorych. Benedyktyn zapamiętał ją jako świetną organizatorkę, która „pilnowała wszystkiego ze swoim notesikiem – Jak miała jakieś zadanie, to angażowała się całkowicie – wspomina. – Nigdy nie była zmęczona. Potrafiła być ostra, ale nie atakowała osoby, natomiast jeśli nie tak się coś zrobiło zwracała uwagę.” Hanna Chrzanowska, nazywana przez wszystkich „Cioteczką”, odeszła 29 kwietnia 1973 r. Była to pierwsza niedziela wielkanocna, wówczas zwana Białą, a obecnie Niedzielą Miłosierdzia. Kondukt pogrzebowy poprowadził kard. Wojtyła. Przy jej trumnie powiedział: „Dziękujemy Ci Pani Hanno, że byłaś wśród nas, że byłaś taką, jaką byłaś z tą Twoją wielką prostotą, z tym wewnętrznym żarem, że byłaś wśród nas jakimś wcieleniem Chrystusowych błogosławieństw z Kazania na Górze, zwłaszcza tego, które mówi: błogosławieni miłosierni”. Proces beatyfikacyjny Hanny Chrzanowskiej rozpoczął się w 1998 r. a 28 kwietnia 2018 r. w Krakowie została beatyfikowana. Msza Beatyfikacyna Bł. Hanny Chrzanowskiej w Krakowie Łagiewnikach Modlitwa za wstawiennictwem Bł. Hanny Chrzanowskiej Boże, Ty powołałeś błogosławioną Hannę do służby chorym, biednym, opuszczonym, daj, aby ta, która całym sercem odpowiedziała Twemu wezwaniu, swoim przykładem stale zachęcała nas do niesienia pomocy bliźnim. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Sarkofag Bł. Hanny Chrzanowskiej ŚWIĘCI ZNANI I MNIEJ ZNANI Styczeń • Luty • Marzec • Kwiecień • Maj • Czerwiec • Lipiec • Sierpień • Wrzesień • Październik • Listopad • Grudzień KWIECIEŃ ▪ 1 • 2 • 3 • 4 • 5 • 6 • 7 • 8 • 9 • 10 • 11 • 12 • 13 • 14 • 15 • 16 • 17 • 18 • 19 • 20 • 21 • 22 • 23 • 24 • 25 • 26 • 27 • 28 • 29 • 30 Św. Piotr Chanel, kapłan i pierwszy męczennik Oceanii gr. petra skała, opoka, odpowiednik aram. kefas Św. Piotr Chanel, kapłan i pierwszy męczennik Oceanii urodził się w roku 1803 we Francji. Inteligencja i niezwykła pobożność zwróciły na niego uwagę miejscowego księdza, ojca Trompier, który zajął się jego podstawową edukacją. w seminarium diecezjalnym Piotr zdobył serce i szacunek zarówno studentów, jak i uzyskaniu święceń otrzymał zaniedbaną parafię pod Paryżem; w ciągu zaledwie trzech lat zdołał ją ożywić i uporządkować. Jednak przez cały czas nie opuszczała go myśl o pracy misyjnej; w roku 1831 wstąpił do nowo utworzonego zgromadzenia marystów, którzy zajmowali się misjami w kraju i za granicą. Wbrew woli został mianowany wykładowcą w seminarium w Balley; przez następne pięć lat gorliwie wypełniał swoje obowiązki. w roku 1836 polecono zgromadzeniu nawracać Nowe Hebrydy; ku swej radości św. Piotr został przełożonym małej grupy misjonarzy. Podróż trwała dziesięć miesięcy. Po przybyciu na miejsce przeznaczenia grupa rozdzieliła się. Św. Piotr udał się na wyspę Fortuna; towarzyszył mu tylko jeden braciszek i człowiek świecki, Anglik nazwiskiem Tomasz Boog. Początkowo przyjęto ich życzliwie; miejscowy władca Niuliki niedawno zniósł misjonarze opanowali język i zyskali zaufanie tubylców, władca przeraził się. Zdał sobie sprawę, że przyjęcie chrześcijaństwa prędzej czy później musi doprowadzić do zniesienia jego przywilejów jako najwyższego kapłana i władcy ludu. Kiedy więc nawet jego syn wyraził chęć przyjęcia chrztu, władca wysłał siepaczy, by ucięli misjonarzowi głowę. w ten sposób, 28 kwietnia 1841 roku, w trzy lata po przybyciu, św. Piotr został pochwycony i zabity przez tych, których chciał zbawić. Jego śmierć przyspieszyła tylko dzieło chrystianizacji wyspy: w ciągu pięciu miesięcy wszyscy tubylcy zostali nawróceni. Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, kapłan germ. hlud sławny, głośny; wig walka, bitwa, wojna Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, kapłan (1673-1716) pochodził ze starego francuskiego rodu. Uczył się w Rennes oraz w Paryżu. Po przyjęciu święceń kapłańskich pracuje jako kapelan szpitala w Poitiers. Zakłada z Marią Ludwiką Trichet zgromadzenie żeńskie dla pielęgnowania chorych. Następnie z woli przełożonych zostaje misjonarzem. Wędruje od wioski do wioski, od miasteczka do miasteczka i głosi Boże Słowo. Ludwik miał szczególne nabożeństwo do Matki Bożej. Oddał się Jej w „niewolę miłości” i na wyłączną własność. Pisał traktaty teologiczne i ascetyczne, teksty modlitw i pobożnych pieśni. Najważniejszym tekstem, aktualnym do dzisiaj, jest „Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP”. Pozostawił po sobie dwa oddania siebie Maryi podejmowali później papieże, teologowie, m. in. Stefan kardynał Wyszyński oraz Jan Paweł II, który w swoim herbie umieścił zawierzenie Bogurodzicy: „Totus Tuus” „Cały Twój”. On też w uroczystym akcie powierzył NMP Kościół i świat. Św. Gianna Beretta Molla żeńska forma imienia Jan hebr. Johhanan „Bóg jest łaskawy” Św. Gianna Beretta Molla urodziła się w Magenta, niedaleko Mediolanu, we Włoszech, w dniu 4-ego października 1922 r., jako dziesiąte z 13 dzieci. Już jako młoda dziewczyna, ona chętnie przyjmowała dar wiary i dobre chrześcijańskie wykształcenie, które ona otrzymała od doskonałych rodziców. w wyniku tego, ona odbierała życie jako cudowny dar od Boga, miała silną wiarę w Opatrzność Bożą i była przekonana o potrzebie i skuteczności nastolatka, a potem dorosła, ale młoda osoba, ona została członkiem Stowarzyszenia Świętego Wincentego de Paulo i jako woluntariuszka pracowała wśród starszych i biednych. w tym samym czasie ona wykazała się pracowitością na studiach i uzyskała stopień magistra medycyny i chirurga na Uniwersytecie w Pavia w 1949 r. w następnym roku, ona otworzyła przychodnię lekarską w Mesero niedaleko jej rodzinnego miasta. Ona wyspecjalizowała się w pediatrii na Uniwersytecie w Mediolanie w 1952 r. i następnie zwróciła swoją uwagę na matki, dzieci, osoby starsze i w zakresie medycyny – którą ona uważała jako “misję” i praktykując ją jako taką – ona bardzo aktywnie działała w Akcji Katolickiej, szczególnie wśród “bardzo młodych”. w tym samym czasie, ona wyrażała swoją radość życia i miłość stworzenia poprzez jazdę na nartach i wspinaczkę górską. Modląc się i prosząc o modlitwę inne osoby, ona zastanawiała się nad swoim powołaniem, które ona także uważała jako dar od Boga. Wybierając powołanie do życia w małżeństwie, ona objęła to całkowitym entuzjazmem i w pełni się poświęciła “aby utworzyć prawdziwie chrześcijańską rodzinę”.W jej życiu jako żony i matki, Gianna zawierzyła swoją przyszłość Matce Boskiej. w 1954 r., roku Maryjnym, Gianna udała się na pielgrzymkę do Lourdes, we Francji asystując w pociągu jako lekarz chorym ludziom. Po powrocie z Lourdes ona zwierzyła się przyjacielowi: ”Ja pojechałam do Lourdes, aby zapytać Matkę Boską, co ja powinnam robić: pojechać na misję czy wyjść za mąż. Gdy ja weszłam do domu ……..i Pietro (jej przyszły mąż) wszedł!”. Kiedy Gianna spotkała Piotra Molla, ona wiedziała, że on jest tym mężczyzną, którego Bóg dla niej wybrał. Oni pobrali się i Gianna powiedziała swojemu mężowi: “Ja chcę założyć prawdziwie katolicką rodzinę, gdzie Bóg jest jakby jednym członkiem rodziny; małe cenaculum, gdzie On może królować w naszych sercach, oświecać nasze decyzje i prowadzić nasze programy.”Po ich ślubie w 1955 r., urodziło się troje dzieci: Pierluigi (1956 r.), Maria Zita (1957 r.) i Laura (1959 r.). Po chrzcie, każde dziecko zostało zawierzone Matce Boskiej Dobrej Rady. Jednak, kiedy ona zaszła w ciążę ponownie w 1961 r., lekarz nagle odkrył, że w jej macicy rozwija się włókniak. Dziecko jest teraz w drugim miesiącu. Naukowcy i pediatrzy, jakim była również Dr Molla docenili zagrożenie, że rosnący guz stanowi zagrożenie jej życia, jeśli ona nie podda się operacji. Ale operacja macicy, będzie oznaczała śmierć dla jej nienarodzonego podjęła heroiczną decyzję. Lekarze zdiagnozowali dużą cystę maciczną, która wymaga operacji. Chirurg sugerował, aby Gianna poddała się aborcji w celu ratowania jej własnego życia. Gianna stanowczo naciskała lekarzy, aby robili co uważają za potrzebne, aby uratować życie dziecka. Ona poddała się operacji. Kilka miesięcy później, w Wielki Piątek, Gianna została skierowana do specjalistycznego szpitala: Monza Maternity Hospital. Badanie lekarskie wykazało duże, zdrowe dziecko i zagrażające życiu septyczne zapalenie otrzewnej. w dniu 21-ego kwietnia 1962 r., w Wielką Sobotę, Gianna urodziła jej ostatnie dziecko, któremu nadano imiona: Gianna Emanuela po jej matce. Gianna miała ostry ból brzucha. Ona odmówiła przyjęcia środków antybólowych, ponieważ nie czuła, że jest to odpowiednie stanąć przed Bogiem bez dużego cierpienia. Siedem dni później ona zmarła, powtarzając: “Panie Jezu, ja Cię kocham. Panie Jezu, ja kocham Cię.” To było 28-ego kwietnia 1962 r. Ona miała wtedy 39 lat. Jej ciało zostało złożone na cmentarzu w Mesero, 4 km od dniu 24-ego kwietnia 1994 r., Papież Jan Paweł II beatyfikował Giannę Beretta Molla, matkę rodziny, na Placu Świętego Piotra. Papież powiedział, że jej ofiara była hymnem życia. w czasie ceremonii beatyfikacji, Ojciec Święty pozdrowił i pobłogosławił tych, których heroiczni pediatrzy pozostawili w dobrych rękach Boga: jej męża Pietro, jedno z ich najstarszych dzieci i Giannę Emanuelę Molla, która miała wtedy 32 lata. Papież pobłogosławił młodą kobietę, ale Gianna Molla wiedziała, że ona już została pobłogosławiona od poczęcia ręką Boga. Święta Gianna Molla kontynuuje przypominanie Kościołowi i światu potrzeby stałego, etycznego życia, od najwcześniejszych chwil do ostatniego momentu ludzkiego życia. My jesteśmy wezwani do heroizmu przez nasz wybór życia. Poprośmy świętą Giannę, aby wyprosiła dla nas odwagę, aby podjąć następny krok. w niedzielę, 16-ego maja 2004 r., Papież Jan Paweł II kanonizował Błogosławioną Giannę Beretta Molla i pro-życiowi orędownicy cytują ją jako inspirację w ich walce przeciwko Emanuela musi odczuwać, że jej matka kochała ją tak bardzo. Tak bardzo, aby ofiarować swoje życie, aby Gianna Emanuela mogła żyć. Co za piękna myśl niesiona przez życie. Co za bogactwo! i potomstwo Gianny wiedziało, że najważniejszą rzeczą dla ich matki było dobro dzieci. Jako, że Gianna kochała Giannę Emanuelę tak bardzo, one mogą być pewne, że ich mamusia kochała ICH równie mocno. Dr Gianna Beretta Molla napisała: “Patrz na matki, które prawdziwie kochają swoje dzieci – jak wiele poświęceń one mogą dla nich uczynić. One są gotowe na wszystko, nawet, aby oddać swoją własną krew, aby ich dzieci mogły dobrze rosnąć, być zdrowe i silne.”Święta Patronka: matek, lekarzy. Bł. Hanna Chrzanowska hebr. hanna laska Bł. Hanna Chrzanowska urodziła się 7. X. 1902 r. w Warszawie) w rodzinie zasłużonej dla polskiej nauki i kultury oraz pielęgniarstwa polskiego. Jej ojciec, Ignacy Chrzanowski, znany profesor literatury polskiej pochodził z katolickiej rodziny podlaskich ziemian. Matka Wanda, z domu Szlenkier, pochodziła z ewangelickiej rodziny zamożnych warszawskich przemysłowców: Siostra matki, Zofia Szlenkierówna, była fundatorką szpitala dziecięcego w Warszawie oraz dyrektorką Warszawskiej Szkoły Pielęgniarstwa. Obie rodziny znane były z rozległej działalności dobroczynnej. W 1910 r. rodzice Hanny przenoszą się do Krakowa, gdzie prof I. Chrzanowski obejmuje katedrę na Uniwersytecie Jagiellońskim. W Krakowie Hanna uczy się najpierw prywatnie. a następnie w Gimnazjum Sióstr Urszulanek, które kończy z odznaczeniem w 1920 r. Po maturze przechodzi krótki kurs pielęgniarski, aby nieść pomoc ofiarom wojny polsko – bolszewickiej. W grudniu 1920 r. Hanna rozpoczyna studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1922 r. podjęła studia w nowo otwartej Szkole Pielęgniarstwa w Warszawie, które ukończyła z wysoką oceną. Skorzystała z przyznanego jej rocznego stypendium i wyjechała do Francji, aby tam przypatrzyć się bliżej organizowaniu pomocy chorym. W latach 1926-1929 pracowała jako instruktorka w Uniwersyteckiej Szkole Pielęgniarek i Higienistek w Krakowie. W latach 1929-1939 redagowała miesięcznik “Pielęgniarka Polska”. W tym okresie widać u niej coraz większe zbliżenie się do Boga. Odzwierciedlają to jej publikacje z tego okresu i udział w pracach przy organizowaniu katolickiego Związku Pielęgniarek Polskich w roku 1937. Po wybuchu wojny w 1939 r. przyjechała do Krakowa. Jej ojciec zostaje aresztowany przez Niemców i wywieziony wraz z innymi profesorami UJ do obozu, gdzie zmarł. Brat Hanny, Bogdan, zmobilizowany w 1939 r., został zamordowany w Kozielsku. Hanna nie załamała się. Zaangażowała się w działalność charytatywną w Obywatelskim Komitecie Pomocy, któremu przewodniczył ks. abp Adam Stefan Sapieha. Z chwilą powołania Rady Głównej Opiekuńczej (RGO) Hanna podjęła pracę w dziale Opieki nad Uchodźcami i Wysiedlonymi. Organizowała dla nich kwatery, posiłki, szukała miejsc do pracy. Szczególną troską otaczała dzieci, w tym także dzieci żydowskie. Organizowała dla nich kolonie, starała się umieścić sieroty w moralnie dobrze ustawionych rodzinach. Pod koniec wojny śpieszyła z pomocą wysiedlonym z Warszawy. W tym czasie jej życie religijne coraz bardziej się pogłębiało. Nie afiszowała się z tym, ale widać było, że przeżycia, które przeszła, bardzo wpłynęły na jej stan duchowy. Widać też, że jej życie wewnętrzne koncentrowało się przede wszystkim w Eucharystii i niesieniu pomocy bliźniemu w duchu ewangelicznym. Po zakończeniu wojny i otwarciu Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarsko-Położniczej w Krakowie zaczęła pracę jako kierownik działu pielęgniarstwa społecznego i domowego, kładąc na wykładach duży nacisk na solidne przygotowanie uczennic do pielęgnowania chorych w warunkach domowych. Wspólnie z uczennicami odwiedzała obłożnie chorych, służąc im radą i pomocą podczas odbywanych praktyk. Przez krótki czas pełniła funkcję dyrektorki szkoły pielęgniarstwa psychiatrycznego w Kobierzynie. Po niespodziewanej likwidacji tej szkoły przez komunistyczne władze Hanna, której postawa religijna była dla nich przeszkodą, była zmuszona przejść na wcześniejszą emeryturę. Będąc w pełni sił, znając sytuację chorych pozostających w domach, podjęła się zorganizowania opieki nad obłożnie chorymi i opuszczonymi na terenach parafii krakowskich, przy pełnej aprobacie władz kościelnych. Potrafiła zdobyć pomoc materialną dla tej pracy, jak również zwerbować osoby chętne do współpracy: pielęgniarki, znajomych, studentów czy siostry zakonne. Przyuczała rodziny i sąsiadów do prostych posług przy obłożnie chorych. Jako pierwsza w Polsce zaczęła organizować rekolekcje dla chorych. Dzięki ogromnej kulturze i wytrwałości w działaniu zyskiwała coraz więcej zwolenników i powszechne uznanie. Roztropnie troszczyła się o sprawy duchowe chorych, nie przejmowała roli duchownych, ale umiała wyczuć moment, kiedy zaistniała potrzeba np. wezwania księdza do chorej, a gdy istniała możliwość odprawienia Mszy Świętej w mieszkaniu chorego, chętnie śpieszyła z pomocą. Od 1966 r. cierpiała z powodu choroby nowotworowej. Poddała się operacji. Choroba jednak drążyła jej organizm i doprowadziła do śmierci, która nastąpiła 29 kwietnia 1973 r. Kondukt pogrzebowy prowadził kard. Karol Wojtyła. W tym celu specjalnie przyjechał do Krakowa, brał bowiem w tym czasie udział w posiedzeniu Konferencji Episkopatu Polski. Pogrzeb był wielką manifestacją ludzi wszelkiego stanu. Wzruszenie budziła wielka liczba chorych na wózkach, którzy chcieli, pełni wdzięczności, odprowadzić swoją opiekunkę na cmentarz. W kazaniu kard. Wojtyła powiedział: “Dziękujemy ci, pani Hanno, że byłaś wśród nas, że byłaś taką, jaką byłaś, z tą twoją wielką prostotą, z tym wewnętrznym żarem, że byłaś wśród nas jakimś wcieleniem Chrystusowych błogosławieństw z kazania na górze, zwłaszcza tego, które mówi: Błogosławieni miłosierni. Dziękujemy Panu Bogu za to życie, które miało taką wymowę, które pozostawiło nam świadectwo tak bardzo przejrzyste, tak bardzo czytelne. Niech twoją nagrodą będzie sam Pan, niech promieniowanie twojej posługi trwa wśród nas i wszystkich nas nieustannie uczy, jak służyć Chrystusowi w bliźnich”. Z inicjatywy członkiń Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych w 1993 r. powstała propozycja wyniesienia Hanny Chrzanowskiej na ołtarze. 3 listopada 1998 r. otwarto jej proces beatyfikacyjny w Krakowie. 30 września 2015 za zgodą papieża Franciszka promulgowano dekret o heroiczności jej życia i cnót. Cudem wymaganym do beatyfikacji okazało się uleczenie z rozległego udaru mózgu Zofii Szlendak-Cholewińskiej, jednej z pomysłodawczyń rozpoczęcia procesu. 7 lipca 2017 r. za zgodą papieża Franciszka Stolica Apostolska, po zbadaniu okoliczności tego uzdrowienia, uznała je za nadzwyczajne. Beatyfikacja nastąpiła 28 kwietnia 2018 r. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach podczas Mszy świętej, którą sprawował kard. Angelo Amato przy licznym udziale duchowieństwa oraz pielęgniarek, lekarzy, chorych z ich opiekunami, a także wolontariuszy oraz krewnych Hanny wraz z jej chrześniakiem. Inni patroni dniaŚw. Pamfila bpa z Valvy († 700)ŚwŚw. Teodory dz., Dydyma, mm. († 304)ŚwŚw. Patrycjusza bpa, Akacjusza, Menandra, Połyena, mm. († ok. 360)Św. Poliona dk. m. († 304)Św. Walerii m. († II w.)BłBł. Luchezjusz i Buonadonna († 1260) ℗ Św. Piotr Chanel, kapłan i pierwszy męczennik Oceanii ℗ Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, kapłan ℗ Św. Gianna Beretta Molla ℗ Bł. Hanna Chrzanowska
z racji 28. dnia miesiąca wieczorna Msza św. będzie sprawowana za wstawiennictwem i przy relikwiach bł. Hanny Chrzanowskiej; – we wtorek przypada wspomnienie męczeństwa św. Jana Chrzciciela; – w czwartek o godz. 17.00 modlitwy za wstawiennictwem bł. Hanny połączone z adoracją Najświętszego Sakramentu;
Będziemy pamiętać o modlitwie za zdrowie Frania. Warto też przesłać intencje modlitewną na skrzynki modlitewne do zakonów. Takie przykładowe to: dnia i opieki Matki Bożej i Jezusa. bnWU. 88 187 186 438 118 158 20 372 56