Mieli wykazywać się empatią, tymczasem nadal zakładają blokady na koła. Nasz niepełnosprawny Czytelnik skarży się na nadgorliwych - jego zdaniem - strażników Pojechałem samochodem po lekarstwa do pobliskiej apteki na ulicy Zgierskiej - opowiada nasz Czytelnik, 80-latek, mieszkający na Starym tym odcinku ulicy Zgierskiej obowiązuje zakaz zatrzymywania się. Nasz Czytelnik ma problemy z poruszaniem się, dlatego zaparkował pod samą apteką, w niedozwolonym miejscu. - Nie miałem innego wyjścia - tłumaczy. - Najbliższe wolne miejsca do parkowania były po drugiej stronie ulicy. Gdybym tam zaparkował, musiałbym iść kilkaset metrów do najbliższego przejścia dla pieszych. Mój stan zdrowia na to nie poszedł załatwić sprawunki. Gdy wrócił do samochodu, znalazł blokadę na kole. - Strażnicy miejscy pojawili się po półgodzinie - wspomina. - Nie było z nimi żadnej dyskusji. Dostałem mandat. Nie interesowało ich to, że na desce rozdzielczej leżała moja legitymacja inwalidzka. Na nic zdały się też tłumaczenia, że nie miałem innego sposobu, by dostać się do to, czy inwalidzi nie mogą w żaden sposób liczyć na taryfę ulgową podczas interwencji strażników, zapytaliśmy Leszka Wojtasa z łódzkiej straży Mamy wiele interwencji, dotyczących nieprawidłowego parkowania, często podczas nich spotykamy się z przypadkami łamiących przepisy osób niepełnosprawnych - przyznaje Leszek Wojtas. - Przepisy obowiązują także ich, a legitymacja nie uprawnia do parkowania w miejscu do tego czy koniecznie trzeba zakładać niepełnosprawnym kierowcom blokady na koła, nawet w przypadkach gdy oczywiste jest, że złamali przepisy właśnie ze względu na swój stan? - Komendant wielokrotnie zwracał strażnikom uwagę, by podczas takich interwencji okazywali empatię i zrozumienie niepełnosprawnym - mówi Leszek Wojtas . - Rzadko dochodzi do zakładania blokad czy wypisywania mandatu. Często kończy się na pouczeniu. Jednak w każdym przypadku to strażnik ocenia sytuację i decyduje o tym, czy kierowcy należy się mandat, czy też nie. W tym przypadku najwyraźniej mandat się Grzybowski, komendant straży miejskiej, zaczął zwracać uwagę na takie przypadki. Wszystko przez interwencję strażników z października bieżącego roku. Nie chcieli wtedy pomóc ojcu chłopca z porażeniem mózgowym w odwiezieniu dziecka do szpitala. Sprawa doczekała się interwencji Stowarzyszenia Rodziców i Przyjaciół Dzieci i Osób Specjalnej Troski. Komendant obiecał przeprowadzenie szkoleń z empatii wobec niepełnosprawnych dla swoich Podjęliśmy też współpracę z rzecznikiem osób niepełnosprawnych. Staramy się pomagać - zapewnia Leszek Wojtas.
RE: odholowanie samochodu przez straż miejską. Cytat: zaparkowałam auto na chodniku obok nieoznaczonego wjazdu, poproszę o fotkę miejsca. Cytat: dodam że nie zgadzałam się na przyjęcie mandatu. Więc należało skorzystac z prawa do odmowy MK. Sporządzili by wniosek o ukaranie do sadu a Pani odebrała by swój pojazd.
Dwóm mężczyznom, którzy stanęli samochodem na zakazie zatrzymywania się w Elblągu, nie spodobała się blokada założona na koło przez straż miejską. Ściągnęli więc ją i zabrali ze sobą, odjeżdżając z miejsca zdarzenia. Jak informuje młodszy strażnik Karol Hoffman ze Straży Miejskiej w Elblągu, mundurowi założyli blokadę na koło mercedesa, którego kierowca nie zastosował się zakazu zatrzymywania się. Drugiego dnia dyżurny otrzymał telefon, że ktoś próbuje ściągnąć zabezpieczenie. Kiedy na miejsce przyjechał patrol, okazało się, że ani samochodu, ani blokady już nie ma. Dzięki nagraniom z monitoringu miejskiego udało się ustalić, że dwóch mężczyzn ściągnęło blokadę przy pomocy narzędzia wyglądającego jak łom. Następnie sprawcy zabrali własność straży miejskiej i odjechali. STRAŻ PRZESTRZEGA PRZED TAKIMI PRAKTYKAMI – Takie praktyki nie popłacają. Przy założeniu blokady jest sporządzana dokumentacja fotograficzna, w związku z czym czynności pod kątem wykroczenia drogowego zostaną rozszerzone o czynności prowadzone przez policję pod kątem kradzieży mienia. Podsumowując, samowolne ściągnięcie blokady to podwójne kłopoty – przestrzega strażnik miejski Karol Hoffman. Artur Maszota
Nie da się ukryć, że nastawiona jest ona na walkę z kierowcami. Koniec jazdy, czyli żółta blokada podpowiada. Autor Małgorzata Buczkowska 18 kwietnia 2018.
Poniedziałek, 14 lutego 2000 (11:45) Źle zaparkowałeś? Możesz znaleźć swój samochód z blokadą na kole, lub nie zastać go tam, gdzie stał, bo zostanie odcholowany. Jeśli kierowca zaparkuje samochód tam gdzie tego nie wolno robić, albo gdy kierowca jest pijany, nie ma prawa jazdy, lub też kiedy samochód jest w kiepskim stanie technicznym, policja lub Straż Miejska mogą założyć blokady na koła, lub odholować pojazd na specjalny parking. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w tej sprawie weszło w życie w sobotę - przez weekend strażnicy z reguły byli wyrozumiali ale od dzisiaj zaczynają surowo egzekwować przepisy. Swoistym rekordem w zakładaniu blokad może się poszczycić wrocławska Straż miejska. Dziś założyła ich aż 14. Na specjalne parkingi samochody zaczną być wywożone dopiero za niecały miesiąc - podobnie w innych miastach, na przykład w Lublinie. Wiele miast takich specjalnych parkingów nie ma, a w wielu innych jeśli są - to najczęściej znajdują się poza granicami miasta. A z czym takie odholowanie naszego auta będzie się wiązać? Najważniejsze i jest to, że za odholowanie i parkowanie - zapłaci niesforny kierowca. Wiadomości RMF FM 11:45
ssOH. 111 441 270 25 240 279 217 419 403
straż miejska blokada na koło